Plaga Justyniana. Pierwsza znana pandemia w dziejach

Ludzkość jest trapiona pandemiami już od wieków. Pierwsza z nich, która oficjalnie znana jest ze źródeł historycznych, trwała jednak znacznie dłużej niż ta, z którą mieliśmy osobiście do czynienia. Dokładnie niecałe 100 razy dłużej. Jaki miała wpływ na ówczesny świat?

Plaga Justyniana nazywana także dżumą Justyniana wybuchła w VI wieku naszej ery, a dokładnie w roku 541 i była pierwszym etapem niezwykle długiej pandemii, która zakończyła się dopiero w roku 767 - trwała więc 226 lat. Przez ponad dwa stulecia choroba nawiedzała Europę, Afrykę Północną, Bliski Wschód i prawdopodobnie Chiny, zbierając śmiertelne żniwo i mieszając w biegu historii.

Reklama

Gdzie rozpoczęła się pierwsza pandemia?

Najprawdopodobniej plaga swój początek miała w okolicach obecnej Etiopii, na ziemiach wtedy nazywanych Nubią. Stamtąd zaraza miała zawędrować "starożytnym kanałem sueskim", czyli Kanałem Faraonów, do Egiptu. W 541 roku pierwszym zarażonym miastem z imperium Justyniana został port w Peluzjum, w którym wśród ładunków statków handlowych żerowały szczury zarażone bakterią yersinia pestis

Dzięki gęstej sieci handlowej imperium zaraza błyskawicznie rozprzestrzeniła się z Egiptu na cały basen Morza Śródziemnego. W 542 roku dotarła do Konstantynopola, stolicy Cesarstwa Bizantyjskiego, gdzie zebrała przerażające żniwo. Według kronikarza Prokopiusza z Cezarei, w szczytowym momencie epidemii w mieście umierało 10 tys. osób dziennie.

Za czasów Justyniana doszło do dwóch fal pandemii. Kolejne kilkanaście wybuchało na terenie całego basenu Morza Śródziemnego, Bliskiego Wschodu oraz Północnej Europy aż do roku 767. Możliwe, że zaraza dotarła także do Chin.

Liczba ofiar pierwszej fali była ogromna

Cesarz Justynian I, od którego imienia nazwano tę zarazę, sam zachorował, ale przeżył. Wielu jego poddanych nie miało jednak tyle szczęścia. Według starszych szacunków na skutek pierwszej fali pandemii zmarło do 50 milionów ludzi, co stanowiło nawet połowę ówczesnej populacji Europy. Obecnie jednak naukowcy są zdania, że ofiarą padło mniej, bo kilkanaście procent populacji, choć lokalnie mogło dochodzić do sytuacji, w których umierały niemal całe regiony.

Za najbardziej śmiercionośną uważa się właśnie pierwszą falę pandemii z lat 541-544. O jej globalnym zasięgu świadczy to, że niemal jednocześnie pisali o niej kronikarze z wielu różnych regionów i kręgów kulturowych.

Objawy opisane przez kronikarzy pokrywają się z dżumą dymieniczną

Dżuma Justyniana była pierwszą z tzw. trzech wielkich epidemii dżumy, które nawiedziły ludzkość. Zakażeni cierpieli na wysoką gorączkę, bóle głowy i mięśni. Charakterystycznym objawem były bolesne obrzęki węzłów chłonnych, zwane dymienicami, które często pękały, wydzielając ropę i krew.

Według źródeł z epoki wielu chorych zapadało w stan letargu lub szaleństwa, mając przerażające halucynacje. Śmierć następowała zwykle w ciągu kilku dni od wystąpienia pierwszych objawów. Ci, którzy przeżyli, często pozostawali natomiast okaleczeni i mieli problemy z mówieniem lub chodzeniem, co może wskazywać, że choroba wywoływała udar.

Ówcześni kronikarze zauważyli także, że osoby, które wyzdrowiały z choroby są na nią odporne. Nie stosowano jednak żadnych szczególnych metod leczenia. Poza izolacją chorych ówcześni ludzie nosili amulety i stosowali olejki oraz kadzidła. 

Na skutek nieefektywności tych metod nastały spore niepokoje społeczne, a wiele osób odwróciło się od chrześcijaństwa, gdyż cesarz Justynian nawoływał do walki z chorobą poprzez modlitwę, co mimo sporych nadziei również nie uratowało Bizantyjczyków.

Skutki pandemii dla ówczesnego świata

Pierwsza pandemia prawdopodobnie miała spory wpływ na zmiany społeczne w Europie i na Bliskim Wschodzie. Nastał kryzys ekonomiczny, mocno załamał się ówczesny handel, a osłabienie militarne cesarstwa doprowadziło do późniejszej migracji na jego ziemie licznych plemion, m.in. Słowian na Bałkany czy Longobardów do Italii. 

Gdy pandemia zapoczątkowana przez dżumę Justyniana wygasła, ludzkość czekało kilka wieków względnego spokoju od wielkich epidemii. Kolejna wybuchła dopiero w XIV wieku - była to Czarna Śmierć.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

***

Co myślisz o pracy redakcji Geekweeka? Oceń nas! Twoje zdanie ma dla nas znaczenie. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: pandemia | epidemia | Średniowiecze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy