Sto ton srebra na dnie. U-boot zatopił fortunę

Niemiecki as zatopił statek, przewożący 100 ton srebra. Wrak "City of Cairo" był poszukiwany przez ponad 70 lat. Jak fortuna trafiła na dno Atlantyku? Więcej o działaniach okrętów podwodnych dowiecie się z programu "Bitwy morskie - historia okrętów wojennych" w Polsat Doku emitowanego we wtorki o godzinie 22.00.

U-68 z rozbitkami z niemieckiego statku zaopatrzeniowego "Python"
U-68 z rozbitkami z niemieckiego statku zaopatrzeniowego "Python"domena publiczna

"City of Cairo" był brytyjskim parowcem pasażerskim, zbudowanym na zamówienie Ellerman Lines Ltd of London w 1915 roku przez mieszącą się w Hull stocznię Earle’s Shipbuilding & Engineering Co. Ltd.

W czasie Wielkiej Wojny służył jako transportowiec wojskowy. Podobnie, kiedy wybuchła II wojna światowa, został natychmiast, jak setki innych statków, wcielony do służby konwojowej w ramach powszechnej mobilizacji.

Statek mierzył 137 metrów długości i 17 metrów szerokości. Posiadał dwa pokłady i mógł zabrać na pokład, oprócz załogi, 311 pasażerów. Posiadał pojemność 8000 BRT. Pływał głównie na trasach z Afryki Południowej i Indii do Wielkiej Brytanii.

W listopadzie 1942 roku statek wyszedł bez eskorty z Bombaju, skąd miał przewieźć do Anglii 2182 skrzynie ze srebrnymi monetami. Oprócz skarbu na pokładzie znajdował się ładunek bawełny, manganu, a także zawsze przewożeni tą trasą, pasażerowie. Miał pecha ponieważ wszedł wprost przed dziób niemieckiego okrętu podwodnego U-68.

Łowca

U-68 był okrętem podwodnym typu IXC. Wszedł do służby w 1941 roku a jego pierwszym dowódcą został Karl-Friedrich Merten. Dowodził jednostką do 21 stycznia 1943 i został w tym czasie jednym z najskuteczniejszych niemieckich podwodników. Dotychczas podczas czterech patroli zatopił 26 jednostek o łącznej pojemności 162 tys. ton.

Merten większość statków zatopił podczas bitew konwojowych. Podczas drugiego i trzeciego patrolu zatopił po siedem frachtowców. Piąty był najskuteczniejszy. Merten posłał na dno dziesięć jednostek, w tym podczas ataku na konwój u południowych wybrzeży Afryki w ciągu dwóch dni zatopił sześć jednostek. Ostatnią ofiarą był wypełniony po brzegi srebrem "City of Cairo".

SS "City of Cairo" przed wybuchem wojny
SS "City of Cairo" przed wybuchem wojnydomena publiczna

Ostatni cel

6 listopada 1942 roku na wysokości wybrzeży Namibii wachta U-68 zauważyła duży statek pasażersko-towarowy. Szedł bez eskorty. Wieczór był pogodny. Cel dobrze widoczny. Po ustawieniu się prostopadle do kursu statku, podwodnicy o 21:46 odpalili pierwszą torpedę. Po kilku minutach trafiła w sam środek ładowni numer 4, w której znajdowały się skrzynie ze stoma tonami srebra.

Eksplozja była tak silna, że statek przełamał się w miejscu trafienia. Załoga SS "City of Cairo" opuściła w pośpiechu pokład, a wówczas, o 22:06, Niemcy odpalili drugą torpedę, która dobiła pogrążający się w agonii statek.

Jednostka zatonęła 660 kilometrów od Wyspy Św. Heleny. Do brazylijskiego wybrzeża rozbitkowie mieli 3200 kilometrów. Do Afryki 1600. Merten był jeszcze oficerem wychowanym w duchu cesarskiej marynarki. Był rycerski, na tyle na ile pozwalały warunki wojny. Upewniwszy się, że łodzie ratunkowe są całe, wskazał rozbitkom drogę do najbliższego lądu i pozostawił ich ze słowami: "Dobranoc. I przepraszam, że was zatopiłem".

Odyseja

154 rozbitków zostało znalezionych przez statek SS "Clan Alpine" i odwiezionych na Wyspę św. Heleny 19 listopada. Jedna łódź z rozbitkami dotarła na wyspę tydzień później. Trzech rozbitków uratował niemiecki łamacz blokad "Rhakotis", który... zatonął pod ogniem brytyjskiego krążownika HMS "Scylla". Ponownie musieli być ratowani.

Jeden z rozbitków, który płynął samotnie w tratwie, został uratowany przez U-411 i trafił do francuskiego portu w Saint-Nazaire. Ostatnia szalupa z rozbitkami została znaleziona po 51 dniach.

W sumie z 311 osób znajdujących się na pokładzie w chwili zatonięcia, zginęło 104 w tym 79 członków załogi.

Statek został zatopiony 1600 kilometrów od zachodniego wybrzeża Namibii
Statek został zatopiony 1600 kilometrów od zachodniego wybrzeża Namibii123RF/PICSEL

100 ton srebra

Zatopione we wraku tony srebra rozpalały wyobraźnię. Poszukiwania wraku z cennym ładunkiem trwały od początku lat 50. Odnalezienie wraku frachtowca zajęło specjalistom 73 lata.

Ostatecznie pod koniec 2014 roku namierzyła go grupa francuskich specjalistów z Deep Ocean Search - zatrudnionych przez słynnego brytyjskiego łowcę skarbów Johna Kingsforda. Sto ton srebra wydobyto z dna oceanu w największej tajemnicy, by zagwarantować bezpieczeństwo całej eskapadzie.

Więcej o działaniach okrętów podwodnych dowiecie się z programu "Bitwy morskie - historia okrętów wojennych" w Polsat Doku emitowanego we wtorki o godzinie 22.00

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas