Tak dbano o niepełnosprawnych w średniowieczu… jeśli byli bogaci
Nowe badania przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu w Lund rzucają światło na to, jak wyglądała opieka nad osobami z niepełnosprawnościami w średniowieczu. Analiza szczątków 30-letniego mężczyzny wskazuje, że jego wyższy status społeczny zapewnił mu dostęp do leczenia, które w tamtych czasach było zarezerwowane dla nielicznych.

Badając szkielet mężczyzny, który w młodości nabawił się trwałego urazu, naukowcy z Uniwersytetu w Lund ustalili poziom zaawansowania opieki medycznej w średniowiecznej Szwecji. Analizowany szkielet należał do około 30-letniego mężczyzny pochowanego na cmentarzu Trinitatis, który zdaniem badaczy w wieku dwudziestu kilku lat doznał poważnego złamania z przemieszczeniem w okolicy stawu kolanowego - prawdopodobnie na skutek kopnięcia przez konia lub uderzenia ciężkim przedmiotem, np. kamieniem.
Kim był "osobnik 2399"?
Uraz ten uczynił go trwale niepełnosprawnym i wymagającym pomocy przy poruszaniu się do końca życia. Co jednak ciekawe, dzięki wysokiemu statusowi społecznego otrzymał on zaawansowaną pomoc medyczną, która nie była dostępna dla większości ludzi tamtych czasów. Stosując nowoczesne techniki, jak modelowanie 3D oraz osteologiczne analizy, zespół badawczy był w stanie dokładnie ocenić zakres opieki, jaką otrzymał mężczyzna.
Po urazie najprawdopodobniej stosowano maści, olejek lawendowy, opium oraz alkohol w celu łagodzenia bólu. Rana musiała być czyszczona i opatrywana, a także regularnie leczona pod kątem zapalenia szpiku kostnego, co wiązało się z odprowadzaniem ropy
Status społeczny kluczem do lepszego życia
Pochówek w pobliżu kościoła sugeruje, że mężczyzna należał do wyższej klasy społecznej, co zapewniło mu lepszy dostęp do opieki i pomogło uniknąć stygmatyzacji. Zwłaszcza że w tamtych czasach osoby z niepełnosprawnością mogły być utożsamiane z przestępcami, ponieważ za niektóre przestępstwa karą była amputacja kończyn. Niepełnosprawność często była też postrzegana jako kara boska i jednocześnie to właśnie Kościół - poprzez klasztory - stanowił jedno z niewielu miejsc oferujących instytucjonalną pomoc medyczną.
Jak podkreślają badacze z Lund, dzięki pieniądzom i statusowi miał dostęp do długoterminowej opieki, która uchroniła go przed częścią stygmatyzacji, na jaką narażone były osoby z niepełnosprawnościami. Badanie opublikowane w czasopiśmie Open Archaeology to pierwsze tego rodzaju interdyscyplinarne podejście do średniowiecznych szczątków w regionie nordyckim.
Wyciąganie wniosków na temat norm społecznych dotyczących niepełnosprawności jedynie z tekstów religijnych i prawnych jest trudne, bo prezentują one wyidealizowany obraz. Możemy wzbogacić naszą wiedzę o niepełnosprawności i tożsamości dzięki szczegółowej analizie osteologicznej i archeologicznej