W Armenii okryto "złoty grobowiec" sprzed 3,2 tys. lat. W wykopaliskach brali udział polscy archeolodzy

Na stanowisku archeologicznym w Armenii odkryto niezwykły "złoty grobowiec". Jest cenny nie tylko na znalezione elementy, które wykonano ze złota. Rzadko zdarza się tam znaleźć tak dobrze zachowane wyposażenie.

Stanowisko archeologiczne w Metsamor
Stanowisko archeologiczne w MetsamorMetsamor Archaeological MissionFacebook

Polsko-armeński zespół archeologów przebadał grób dwóch osób, najprawdopodobniej mężczyzny i kobiety w Metsamor w Armenii. Odkryto w nim pozostałości po trzech złotych naszyjnikach. To tzw. grób skrzynkowy, gdzie dwie osoby pochowano w komorach zagłębionych w ziemię i obramowanych dużymi kamieniami. Oprócz tego odnaleziono pozostałości drewnianego łoża pogrzebowego. Według informacji podanych przez archeologów kości zachowały się w dobrym stanie, oba szkielety miały lekko podkurczone nogi. Badacze szacują wiek pary na 30-40 lat.

Śmierć tych osób jest dla nas zagadką, nie znamy przyczyny, ale wszystko wskazuje, że zmarli jednocześnie, bo nie ma śladów po ponownym otwieraniu grobowca.
powiedział PAP szef badań, prof. Krzysztof Jakubiak z Wydziału Archeologii UW

Według prof. Jakubiaka grób jest wyjątkowym znaleziskiem ze względu na bogate i niezrabowane wyposażenie. Na nekropolii o powierzchni około 100 ha dotychczas przebadano około 100 grobów i tylko kilka z nich nie było okradzionych. Archeolodzy są zdania, że pierwotnie te groby miały formę kurhanów - wspomniane skrzynie przykryte były dużą ilością ziemi, ale do naszych czasów te wypukłe formy się nie zachowały.

Grób datowany na okres rządów słynnego faraona

Odnaleziony grób na około 3,2 lat. Pochodzi z późnej epoki brązu (1300-1200 lat p.n.e.), czyli mniej więcej z okresu rządów słynnego egipskiego faraona Ramzesa II Wielkiego.

Wewnątrz znaleziono ponad sto koralików i zawieszek ze złota, z czego niektóre przypominają nieco krzyże celtyckie. Oprócz tego było tam kilkadziesiąt zawieszek z karneolu (odmiany chalcedonu, minerału o pomarańczowo-czerwonej barwie, którą nadają mu domieszki żelaza).

Zapewne wszystkie te elementy składały się na trzy naszyjniki.
uważa prof. Jakubiak

Oprócz tego w grobie było kilkanaście niezniszczonych ceramicznych naczyń oraz fajansowa flasza. Według ustaleń naukowców pochodzi ona z pogranicza syryjsko-mezopotamskiego.

Zagadkowi mieszkańcy Metsamor

Każde odkrycie, które pozwala uzyskać dodatkową wiedzę na temat ówczesnych mieszkańców Metsamor jest dla archeologów niezwykle cenne, gdyż ludność zamieszkała ufortyfikowaną osadę w drugiej połowie tysiąclecia była niepiśmienna. Nie ma więc żadnych zapisków, które mogłyby pomóc uzyskać informacje.

Była to jednak wielka osada. Do naszych czasów zachowały się nawet fortyfikacje wykonane z olbrzymich bloków kamiennych, opasające położoną na wzgórzu tzw. cytadelę. Pod koniec II tysiąclecia p.n.e. nie było w regionie osady, którą można by porównać pod względem rangi i wielkości.
uważa prof. Jakubiak

Metsamor jest chronionym stanowiskiem archeologicznym o statusie rezerwatu archeologicznego. Wykopaliska w jego obrębie prowadzone są od 1965 roku. Badania w Metsamor to wspólny projekt Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej UW i Departamentu Starożytności i Ochrony Dziedzictwa Narodowego Armenii. Ze strony armeńskiej przedsięwzięciem kieruje prof. Ashot Piliposjan.

Ostatni sezon badawczy odbył się we wrześniu i październiku 2022 r. Polacy prowadzą wykopaliska w Metsamor od 2013 r. na mocy umowy z Instytutem Archeologii Akademii Nauk Armenii oraz Ministerstwem Kultury Armenii.

Był likwidatorem w Czarnobylu. Dziś musi uciekać przed RosjanamiAFP
INTERIA.PL/PAP
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas