W tej fabryce powstały pierwsze polskie samoloty. Wróciły tam po stu latach
Samoloty produkowane w lubelskiej fabryce samolotów z lat 20. XX wieku po stu latach powróciły do miejsca produkcji. Niestety na razie w formie modeli w skali 1:3, ale to i tak dobra wiadomość, że kolejne miejsce związane z historią Polski odzyskało blask.
- Samoloty produkowane w lubelskiej fabryce samolotów wróciły do miejsca swojej produkcji, co prawda w formie modeli - w skali 1:3, ale jest to wydarzenie bez precedensu, stanowiące znakomity przykład dbałości o utrzymanie tradycji - w tym przypadku kulturowo - przemysłowej. - poinformował Lubelski Wojewódzki konserwator Zabytków. Wyjątkowym modelom towarzyszy także wystawa zdjęć dotycząca historii samej fabryki, można również obejrzeć film poświęcony jej pracownikom.
Tu wyprodukowano pierwszy polski samolot
Hangary lotnicze, znajdujące się obecnie przy ul. Wrońskiej 2 w Lublinie wzniesiono ok. 1923 roku na terenie Zakładów Mechanicznych E. Plage i T. Laśkiewicz w Lublinie. W lubelskiej fabryce samolotów został zbudowany pierwszy polski samolot, który wzleciał w niebo 19 czerwca 1921 r. Początkowo produkowano jedno- i dwupłatowe myśliwce typu Ansaldo A-1 "Balilla" oraz samoloty rozpoznawczo-bombowe typu Ansaldo A-300 na włoskiej licencji. W późniejszym okresie zaczęto produkować samoloty na licencji francuskiej (typu "Potez 15" i "Potez 25").
W 1927 roku kierownikiem biura konstrukcyjnego został Jerzy Rudlicki, który pełnił również funkcję głównego konstruktora. Wówczas zaczęto produkcję samolotów jego konstrukcji, które nosiły nazwę zaczynającą się od litery R (od nazwiska) - było to 11 prototypów: między innymi rozpoznawcze, obserwacyjne, komunikacyjne, sanitarne i wodnosamoloty.
Obecny hangar jest jednym z trzech, które niegdyś istniały. Pozostałe rozebrano po roku 1970. Projekt opracowany w 1922 r. przez inż. S. Cywińskiego, jest przechowywany w Archiwum Państwowym w Lublinie. Ocalały budynek objęto szeregiem prac konserwatorskich i robót budowlanych. Usunięcie blach pokrywających wszystkie elewacje odsłoniło detale architektoniczne, które odpowiednio odrestaurowano. W otwory okienne wmontowano metalową ślusarkę, wymieniono pokrycie dachu. Budynek zachował bryłę i rzut trójczłonowego hangaru, o trzech jednoprzestrzennych halach.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!