Na polskim wybrzeżu z wód Bałtyku wyłonił się wrak tajemniczego statku

Na Mierzei Wiślanej w miejscowości Pisaki zauważono niecodzienną rzecz, która pojawiła się tuż przy plaży w wodach Bałtyku – był to wrak statku. Jak wskazują specjaliści, czas jego zatonięcia budzi wątpliwości.

W miejscowości Piaski, która znajduje się niedaleko granicy z rosyjskim Obwodem Królewieckim, morze odsłoniło wrak statku o długości 32 metrów. Znajduje się on między 14 a 15 wejściem na plaży w Piaskach. 

Bałtyk ujawnił wrak tajemniczego statku

Według dostępnych informacji wrak ten znany jest archeologom (oraz niektórym plażowiczom) i co jakiś czas jest on naturalnie "odkopywany" spod piasku przez wody Bałtyku. Drewno zostało wcześniej przebadane, by określić jego wiek. Badania ujawniły, że drewno, które zostało wykorzystane do budowy statku, jest datowane na pierwszą połowę XX wieku. Z bardzo dużym prawdopodobieństwem może być to okres po 1921 roku.

Reklama

Z kolei Urząd Morski w Gdyni podaje, że pozostałości mogą być jednym z dwóch kutrów, które zatonęły w tym rejonie w ostatnich kilkudziesięciu latach, zwłaszcza drugi ma ciekawą historię. Jednostka o numerze GDY126 zatonęła w 1982 roku w okolicy Krynicy Morskiej. Natomiast drugi poszedł na dno w trakcie próby ucieczki do Szwecji w latach 60.

Pod umieszczonymi w sieci filmami i zdjęciami wraku pojawiło się mnóstwo komentarzy internatów. Niektórzy piszą, że znają wrak i że można było wokół niego znaleźć dużą liczbę bursztynów.

Alternatywna historia

Jak twierdzi Olaf Popkiewicz archeolog i youtuber: - Na początku, widząc zdjęcia, pomyślałem, że to bardzo stary wrak, ale w rzeczywistości pochodzi on z lat 20. XX wieku. To bardzo duża jednostka, ma 32 metry długości. Być może to pozostałość po wielkiej ewakuacji z Prus Wschodnich. Mogła zostać "upolowana" przez radziecki samolot szturmowy, jeden z tych, które operowały nad Bałtykiem.

W 1945 roku miała miejsce niemiecka operacja wojskowa, czyli "Operacja Hannibal". Jej celem była ewakuacja żołnierzy i cywili z Prus Wschodnich i Kurlandii droga morską. Zdecydowano się na taki ruch w obliczu postępów radzieckiej ofensywy w ramach operacji wschodniopruskiej i pomorskiej. Radziecka operacja była przeprowadzona przez 3 Front Białoruski razem z 2 Frontem Białoruskim, które odcięły Prusy Wschodnie.

Według dostępnych źródeł w ciągu 15 tygodni przetransportowano od 800 000 do nawet 900 000 uchodźców oraz około 350 000 żołnierzy przez Morze Bałtyckie m.in. do III Rzeszy. W transporcie ludzi wykorzystywano różnego rodzaju okręty i statki, w tym łodzie rybackie - w sumie mogło zostać wykorzystanych od 494 do 1080 jednostek.  Jak podają eksperci, była to największa w historii morskiej ewakuacja ludności.

Polecamy na Antyweb: Kupili Samsunga S24 Ultra. Teraz mają śmierdzący problem

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: historia | Polska | Morze Bałtyckie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy