Warszawa zrekonstruowała tramwaj z getta. Unikat na skalę światową
Tramwaje Warszawskie zrekonstruowały wagon, który w czasie II wojny światowej jeździł w getcie. Podczas prac korzystano z zachowanej dokumentacji oraz ponad 100-letnich technik i technologii budowy.
W Warszawie, która znalazła się pod niemiecką okupacją, bardzo szybko zakazano ludności żydowskiej poruszania się w wagonach motorowych miejskich tramwajów. Mogli wsiadać wyłącznie do wyraźnie oznaczonych wagonów, które były doczepiane. Jednakże bardzo szybko, bo już w lutym 1940 roku całkowicie zakazano Żydom poruszania się tramwajami.
Po rozpoczęciu budowy getta w kwietniu 1940 roku na tory wyjechał żółty tramwaj oznaczony gwiazdą Dawida i napisami "Nur für Juden" (niem. "Tylko dla Żydów"). Blisko rok później, bo w lutym 1941 na terenie getta uruchomiono specjalną, również oznakowaną linię. Miała dużą niebieską gwiazdę Dawida na białym tle. Funkcjonowała do połowy sierpnia 1942 roku, kiedy Niemcy postanowili ją zlikwidować. Uznali ją za deficytową, ale trzeba pamiętać, że wojna doprowadziła do pogorszenia się ich stanu technicznego i potrzebne były części zamienne, zwłaszcza dla wagonów "nür fur Deutsche".
Tramwaje w getcie warszawskim podczas funkcjonowania kursowały na linii Plac Muranowski-Muranowska-Zamenhofa-Gęsia-Nowolipie-Żelazna-Leszno-Karmelicka-Dzielna-Zamenhofa-Gęsia-Nalewki-Plac Muranowski.
Rekonstrukcja warszawskiego tramwaju
Do obsługi warszawskiego getta używano najstarszych tramwajów w mieście. W przypadku odrestaurowanego wagonu, do dzisiejszych czasów ocalało jedynie podwozie, ponieważ wiele z elementów wykonanych było z drewna.
Rekonstrukcja, która rozpoczęła się w drugiej połowie 2022 roku, prowadzona była na podstawie zachowanej dokumentacji, z wykorzystaniem takich samych materiałów, z jakich wykonany był oryginalny tramwaj. Jak informuje UM Warszawa, stosowano również taką samą technologię, np. nitowanie z wykorzystaniem oryginalnej nitownicy.
Prace rozpoczęto od naprawy, rekonstrukcji i pomalowania podwozia. Kolejne prace były w większości pracami stolarskimi. Wykonano szkielet, ściany i dach z drewna dębowego. Później burty przykryto blachą i pomalowano na czerwono. Na koniec dodano ozdobne elementy, które widoczne były na dawnych zdjęciach.
Model zrekonstruowanego tramwaju
Zrekonstruowany tramwaj typu A zbudowany został w 1907 roku w Niemczech, jeszcze przed elektryfikacją tramwajów konnych w Warszawie.
Taki sam pojazd, również sprzed I wojny światowej - w wersji, jaka jeździła po Warszawie w czasach zaboru rosyjskiego, jest obecnie elementem historycznej kolekcji Tramwajów Warszawskich. Wyjeżdża tylko na specjalne okazje, bo jego drewniana konstrukcja wymaga specjalnych warunków przechowywania.
Typ A był tramwajem eksploatowanym od 1908 roku. Pierwsze zamówiono w 1905 roku (dotarły w 1906 r.) na potrzeby przebudowy torowisk i elektryfikacji sieci, co wiązało się z wymianą taboru.
Podpisano kontrakt z firmą "Siemens-Schuckert" na budowę 190 nowych tramwajów, 10 wagonów doczepnych, oraz przerobienie 10 wagonów konnych na doczepne. Szkielet wagonu A wykonany był z drewna dębowego, drzwi i ściany wewnętrzne z mahoniu, ramy okienne z drewna tekowego, a sufit z jaworu. Posiadał osiem par okien, z czego jedno na okres letni było opuszczane, a na zimę dokładano dodatkową szybę. Dodatkową wentylację zapewniało osiem uchylnych okienek dachowych, a ciepło zimą cztery piecyki elektryczne.
Tramwajem podróżować mogło 40 pasażerów (24 miejsca siedzące i 16 stojących). Przedział pasażerski podzielony był na dwie klasy - pierwszą z miękkimi siedzeniami pośrodku, oraz drugą z twardymi ławkami bliżej pomostów. Oddzielone od siebie były przesuwnymi drzwiami.
Po wojnie tramwaje typu A, które przetrwały i nadawały się do remontu, traktowano jako tabor przejściowy do nadejścia nowych tramwajów, w związku z czym skreślano je z listy przy każdej nadarzającej się okazji.
W latach 50. Kilka zezłomowano, kilka przekazano do Elbląga i do Gorzowa Wlkp. Dotychczas jedynym wagonem typu A był ten w posiadaniu Klubu Miłośników Komunikacji Miejskiej, wyprodukowany w 1908 roku przez zakłady Falkenried, o numerze 43. Można było go zobaczyć podczas specjalnych okazji (np. Nocy Muzeów), ale nie przewoził turystów. Zagrał w filmie Pianista.
Czy zrekonstruowany tramwaj wyjedzie na tory?
Choć przejażdżka takim tramwajem byłaby znakomitą lekcją historii miasta, niestety nie będzie takiej możliwości. Tramwaje Warszawskie oraz władze samorządu miasta i województwa chcą przekazać wagon Muzeum Getta Warszawskiego, gdzie będzie włączony do stałej wystawy placówki.
- Po przekazaniu tramwaju do Muzeum Getta Warszawskiego, będzie on jednym z głównych obiektów opowiadających historię Warszawy, II wojny światowej i strat, jakie stolica poniosła w jej trakcie - powiedziała zastępczyni prezydenta m.st. Warszawy Aldona Machnowska-Góra w Zakładzie Naprawy Tramwajów w zajezdni Wola