Zmiany klimatu już kiedyś zabiły wielu ludzi. Są na to dowody!

Dramatyczne konsekwencje zmian klimatu w epoce lodowcowej. Nowe badania odkrywają, że znaczna część ówczesnej populacji ludzkiej nie przetrwała silnych fluktuacji temperatur. Dlaczego nasi przodkowie niemal wyginęli?

Międzynarodowy zespół badawczy pod przewodnictwem doktora Hannesa Rathmanna z Uniwersytetu w Tybindze w Niemczech, wykorzystując największy dotychczas zbiór danych o skamieniałościach ludzkich z okresu zlodowaceń, pokazał, jak prehistoryczni łowcy-zbieracze radzili sobie ze zmianami klimatu w okresie od 47 tys. do 7 tys. lat temu. Ich badania opublikowano 16 sierpnia 2024 roku w czasopiśmie Science Advances.

Zęby pozwoliły dokonać analizy na niespotykaną skalę

Około 45 tys. lat temu ludzie migrowali do Europy w czasie ostatniej epoki lodowcowej, rozpoczynając tzw. późny paleolit. Te pierwotne grupy nieprzerwanie zamieszkiwały kontynent europejski, nawet podczas tzw. ostatniego maksimum glacjalnego około 25 tys. lat temu, kiedy lodowce pokrywały dużą część Północnej i Środkowej Europy.

Reklama

Zespół Rathmanna zastosował nowatorskie podejście do analizy prehistorycznych szczątków. Zamiast badać nieliczne pozostałości, które zawierają dobrze zachowane DNA, zespół skupił się na zębach. Są one najtwardszą tkanką w ludzkim ciele, więc są bardzo często znajdowane przez archeologów. Z zębów badacze uzyskali największy dotychczasowy zbiór danych na temat 450 ludzi z czasów epoki lodowcowej.

Naukowcy skupili się na drobnych różnicach w uzębieniu, a także obecności zębów mądrości. Jak wyjaśnia Rathmann — są to cechy dziedziczne, więc można ich użyć do śledzenia relacji genetycznych między ówczesnymi ludźmi bez posiadania dobrze zachowanego DNA.

Zmiany klimatu miały spory wpływ na ludzi w czasie epoki lodowcowej

Wyniki badania pokazują, że od około 47 tys. do 28 tys. lat temu populacje w Europie Zachodniej i Wschodniej były genetycznie w znacznym stopniu tożsame. Zgadza się to z podobieństwami obserwowanymi wcześniej m.in. w narzędziach czy broni.

W tym okresie Europa była w dużej mierze otwartym stepem, który stanowił doskonałe warunki dla dużych stad ssaków - głównego źródła pożywienia łowców-zbieraczy. Prawdopodobnie to właśnie ten fakt sprzyjał łączeniu się ludzkich populacji.

W późniejszym okresie, między 28 tys. a 14 tys. lat temu, badacze nie znaleźli już genetycznych połączeń między Europą Zachodnią a Wschodnią. Ponadto analizy pokazują, że oba te obszary doświadczyły znaczącego spadku liczby ludności, co doprowadziło do utraty różnorodności genetycznej.

Pogarszający się klimat spowodował zmianę roślinności stepowej na przede wszystkim tundrową, co wpłynęło na lokalne gatunki zwierząt, a co za tym idzie, na łowców-zbieraczy, którzy od nich zależeli.

Naukowcy odkryli także, że populacje w Europie Zachodniej wymarły na przełomie średniego i późnego pleniglacjału i zostały zastąpione przez nową populację, która migrowała z Europy Wschodniej.

Gdy temperatury zaczęły się stopniowo podnosić, a lodowce cofać, roślinność stepowa i leśna powróciła, co pozwoliło na ponowną kolonizację wcześniej opuszczonych obszarów. Badacze zaobserwowali, że uprzednio izolowane i zredukowane populacje w Europie zaczęły wtedy ponownie rosnąć, a migracja między regionami została wznowiona.

***

Co myślisz o pracy redakcji Geekweeka? Oceń nas! Twoje zdanie ma dla nas znaczenie. 

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy