Anonymous zaatakowali strony rządowe w Australii

Grupa haktywistów Anonymous przyczyniła się do wyłączenia 10 stron rządowych w Australii. Powodem ataku miał być sprzeciw wobec planowanych zmian w prawie internetowym.

Anonimowi uderzyli w Australii - chcą walczyć o wolność internetu
Anonimowi uderzyli w Australii - chcą walczyć o wolność internetuAFP

"Australijski rząd chce pozbawić swoich obywateli prywatności w internecie, zmuszając ich do udostępnienia swoich haseł oraz historii pobieranych danych. Jeśli rząd nie zacznie działać w interesie swoich obywateli, nadal będziemy robić zadymę" - napisali w korespondencji elektronicznej to jednego z australijskich serwisów informacyjnych Anonimowi.

Powodem oburzenia grupy haktywistów są planowane zmiany w prawie, które mają być wymierzone m.in. w zorganizowaną przestępczość oraz pornografię dziecięcą. Proponowane zmiany zakładają monitorowanie sieci społecznościowych, korespondencji elektronicznej i przechowywanie zebranych informacji przez dwa lata.

"Planujemy atakować strony ".gov.au", aż do momentu zaprzestania prac nad kontrowersyjnym prawem" - napisali Anonimowi. Obecnie wszystkie strony dotknięte akcją działają prawidłowo.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas