Armia USA tworzy fake'owe konta na Facebooku i Instagramie, by siać proamerykańską propagandę
Jak przekonuje firma Marka Zuckerberga w swoim najnowszym raporcie Adversarial Threat Report, przedstawiciele amerykańskiej armii zajmowali się tworzeniem fałszywych kont w mediach społecznościowych, by chwalić własne osiągnięcia i siać propagandę.
Meta już w sierpniu informowała, że zbanowała pewną liczbę kont na Facebooku i Instagramie, które próbowały oszukiwać użytkowników, siejąc proamerykańską propagandę - eksperci podejrzewali wtedy, że działalność ta ma swoje źródło w Wielkiej Brytanii lub Stanach Zjednoczonych. I mieli rację, chociaż raczej nie spodziewali się, że ostatecznie uda się powiązać tę aktywność w mediach społecznościowych z amerykańską armią.
Amerykańska armia "nielegalnie" promuje swoje interesy
Specjaliści ds. bezpieczeństwa Meta zidentyfikowali "kilka skupisk" fałszywych kont na platformie, które udawały legalne, ale jak przekonują, działalność ta nie ograniczała się do Facebooka oraz Instagrama i obejmowała także Twitter, YouTube, Telegram czy VKontakte. Co więcej, wspomniane konta były przez całe lata wykorzystywane do rozpowszechniania prozachodnich narracji, ale dopiero teraz udało się je wychwycić i powiązać z przedstawicielami armii USA.
Chociaż ludzie stojący za tą operacją próbowali ukryć swoją tożsamość i koordynację, nasze dochodzenie wykazało powiązania z osobami związanymi z armią amerykańską
Jak wspomnieliśmy, Meta zainteresowała się tymi kontami już w sierpniu, kiedy zaczęły wykazywać "skoordynowane nieautentyczne zachowanie" i zostały zgłoszone przez niezależnych badaczy. W efekcie gigant zdecydował się zablokować aktywność sieci 39 kont, 16 stron i dwóch grup na Facebooku, a także 26 kont na Instagramie.
Jak jednak podkreśla, nie cieszyły się one wybitną popularnością, bo ok. 22 tys. osób śledziło co najmniej jedną z tych stron i ok. 400 osób dołączyło do co najmniej jednej z grup, a w przypadku Instagrama mówimy o ok. 12 tys. osób śledzących zgłoszone konto/konta.
Eksperci Meta ujawniają też, że działalność sieci skoncentrowana była na takich krajach, jak Afganistan, Algieria, Iran, Irak, Kazachstan, Kirgistan, Rosja, Somalia, Syria, Tadżykistan, Uzbekistan czy Jemen i wykorzystywała podobne taktyki jak kampanie prowadzone przeciwko Zachodowi, w tym sztucznie generowane obrazy i fałszywe konta, które twierdziły między innymi, że Stany Zjednoczone pomagają Tadżykistanowi zabezpieczyć granicę z Afganistanem, a Waszyngton jest kluczem do stabilności regionu.
Osoby stojące za tą działalnością pisały głównie po arabsku, persku i rosyjsku o wiadomościach i bieżących wydarzeniach, w tym obawach związanych z terroryzmem i pochwały amerykańskiej armii, a także treści dotyczące pandemii Covid-19 - niektóre z nich usunęliśmy za naruszenie naszego regulaminu w zakresie dezinformacji
Pentagon i Centralne Dowództwo Stanów Zjednoczonych, które nadzoruje działalność amerykańskiej armii na Środkowym Wschodzie i Azji Środkowej, zostało poproszone o komentarz w sprawie, m.in. przez dziennikarzy CNN, ale nie zdecydowało się na odpowiedź.