Darmowy internet w całym kraju
Już niedługo darmowy dostęp do sieci otrzymają mieszkańcy Warszawy, Gdańska i Katowic - pisze "Dziennik". Czy Polska pójdzie w ślady USA i udostępni wszystkim darmowy dostęp do sieci bezprzewodowej?
Tomasz Andryszczyk, rzecznik władz Warszawy, w wywiadzie dla gazety zapewnia, że w stolicy darmowy internet pojawi się w 2010 roku. Już teraz miasto będzie wprowadzać Wi-Fi w poszczególnych swoich dzielnicach. Za przykładem stolicy poszły też inne miasta, m.in. Gdańsk i Katowice.
Obecnie bezprzewodowy internet dostępny jest głównie w większych miastach, ale tylko w wybranych miejscach. I tak, będąc na Rynku Głównym w Krakowie połączymy się tam z Wi-Fi, ale już w dalszych dzielnicach nie będzie to możliwe. W Rzeszowie natomiast udało się podłączyć nadajniki na ponad połowie powierzchni miasta. To duży plus i pozwala wierzyć, że pomysł z podłączeniem do bezprzewodowej sieci podchwyci większość miast.
Koszty przedsięwzięcia nie są wielkim problemem. Zbudowanie sieci internetowej w dużej aglomeracji to koszt rzędu trzech, czterech milionów złotych - informuje "Dziennik". Ułatwieniem może być fakt, że część tych pieniędzy można uzyskać z funduszy unijnych. Co więc stoi na przeszkodzie bezprzewodowej sieci?
Głównie niechęć urzędników. Problemem przestają być pieniądze. Urzędnicy nie chcą częstych kontroli UOKiK. Dlaczego? Bezpłatny internet stanowi konkurencję dla dostawców płatnego. A urzędy miast nie mogą naruszać ich praw.
Z tego powodu nie udało się zbudować nadajników w Pradze i Barcelonie, które chciały wprowadzić Wi-Fi na dużą skalę. Jest jednak wyjście z tej sytuacji. Bezpłatny internet miałby mieć mniejszą przepustowość i ograniczony zakres. Co za tym idzie, użytkownicy nie mogliby ściągać filmów czy muzyki oraz przeglądać niektórych witryn.