Dzieci i media społecznościowe w Polsce. Będzie zakaz? Rząd odpowiada

15-latkowie za zgodą rodziców, 13-latkowie wcale — taki nowy porządek w sprawie korzystania dzieci z mediów społecznościowych wprowadzono we Francji. Jak można się było spodziewać, decyzja ta wywołała mieszane odczucia. Jedni klaszczą, inni krytykują. Jak sytuacja wygląda w innych krajach? Co ze stanowiskiem Polski? O komentarz poprosiliśmy Janusza Cieszyńskiego, pełnomocnika rządu do spraw cyberbezpieczeństwa.

Internet i media społecznościowe to nasza codzienność. Często wchodzimy tylko na chwilę, by po godzinie zorientować się, że przeglądamy filmiki ze śmiesznymi kotkami i całkowicie straciliśmy poczucie czasu. Media społecznościowe są zaprojektowane w taki sposób, aby przyciągać naszą uwagę i angażować nas najbardziej, jak tylko się da. Kolejne powiadomienia, polubienia, udostępnienia powodują u nas wydzielanie dopaminy — to właśnie dlatego między innymi Instagram tak uzależnia. Wystarczy przeciągnąć w dół albo przesunąć palcem w bok, by zobaczyć nowe treści i więcej, i jeszcze więcej, i tak w nieskończoność. To poważny problem nie tylko dla dorosłych, którzy są nieco bardziej świadomi tego, jak spędzają swój czas. Zagrożone są też przede wszystkim dzieci.

Reklama

Media społecznościowe nowym nałogiem

Badanie z 2021 roku na temat jakości życia dzieci i młodzieży w Polsce objęło między innymi zagadnienie ich obecności online. Jak czytamy w raporcie, media społecznościowe stały się nowym nałogiem dzieci i młodzieży — aż 13 procent młodszych dzieci oraz 15 procent młodzieży jest uzależnionych od mediów społecznościowych. Badanie wykazało też, że dzieci i młodzież nie radzą sobie z próbami ograniczenia czasu poświęconego na takie media. Co trzeci nastolatek ma spędzać w internecie kilka godzin dziennie, a wielu z nich nawet 12 godzin. Warto w tym miejscu wspomnieć, że WHO rekomenduje, aby dzieci w wieku od 5 do 17 lat spędzały przed ekranem nie więcej niż 2 godziny dziennie.

W tym samym roku Facebook przeprowadził również swoje badanie, dotyczące wpływu Instagrama na najmłodszych użytkowników. Jak wynika z wewnętrznego raportu, ustalono, że Instagram jest szkodliwy dla wielu milionów młodych ludzi. Zagrożone mają być przede wszystkim nastolatki, u których platforma powoduje pogorszenie zaburzeń postrzegania własnego ciała, do czego dochodzi nawet u jednej na trzy młode kobiety, jak poinformował "The Wall Street Journal". Nastolatki miały też winić platformę za wzrost poziomu lęku i depresji.

Czy media społecznościowe są jednoznacznie złe?

W tym miejscu warto przywołać słowa Kariny Newton, szefowej działu polityki publicznej na Instagramie: 

Media społecznościowe nie są też głuche na sprzeciw, jaki budzi zagrożenie, które powodują dla najmłodszych. Platformą, która dość mocno skupiła się na zwiększeniu bezpieczeństwa dzieci, a jaka jednocześnie wzbudza też zdaje się najwięcej kontrowersji, jest TikTok. 

Aplikacja ta jest bardzo popularna, a od dłuższego czasu znajduje się na językach wielu ze względu na próby zablokowania dostępu do oprogramowania w Stanach Zjednoczonych. O TikToku można powiedzieć wiele — zdecydowanie przoduje w kwestii pojawiania się szkodliwych i niebezpiecznych trendów, ofiarom których padają właśnie najmłodsi. 

Ta aplikacja w ostatnim czasie zdecydowała się też na wprowadzenie limitów, które miałyby pomóc dzieciom i młodzieży w rozsądnym używaniu medium. Zmiany te dotyczą także Polski — po 60 minutach używania apki na ekranach młodych pojawi się powiadomienie informujące o upłynięciu tego czasu. To rozwiązanie może jednak nie mieć dużych szans na ograniczenie czasu, jakiego młodzi spędzają na TikToku, bowiem... powiadomienie to można po prostu zignorować, a wpisanie kodu umożliwia dalsze przeglądanie treści. TikTok ma też informować o tym, że pora pójść spać. Czy tego typu środki mają szansę powodzenia? TikTok powołuje się na badania, z jakich wynika, że świadomość pomaga w podjęciu decyzji dotyczących aktywności online.

Zakaz mediów społecznościowych dla najmłodszych we Francji. Jak to wygląda w innych krajach?

Nowymi regulacjami dotyczącymi dostępu najmłodszych do mediów społecznościowych pochwalić się może Francja. Jak już wspomniałam, to właśnie tam dzieci poniżej 13. roku życia nie będą mogły założyć konta na popularnych platformach. Młodzież do 15. roku życia będzie z kolei musiała uzyskać zgodę rodziców na korzystanie z aplikacji. Co ciekawe, obowiązek weryfikowania prawdziwości wieku podanego przy rejestracji ma spadać na platformy. W przygotowaniu jest także nowe prawo dotyczące udostępniania zdjęć dzieci w mediach bez ich zgody.

Jak sprawa wygląda w innych krajach? Blokada mediów społecznościowych jest też znanym tematem w krajach takich jak Rosja, Chiny, Korea Północna — państwa te zdecydowały się na taki ruch z nieco innych powodów, niż bezpieczeństwo najmłodszych w internecie.

Zakaz dostępu dzieci do mediów społecznościowych w Polsce. Czy istnieją takie plany?

Jak wygląda sytuacji dzieci obecnych w sieci w Polsce? Na ten temat porozmawialiśmy z sekretarzem stanu ds. cyfryzacji w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz pełnomocnikiem rządu ds. cyberbezpieczeństwa — Januszem Cieszyńskim.

Jako największe zagrożenie związane z obecnością najmłodszych w internecie wskazał on dostęp do treści nieodpowiednich, w szczególności pornografii. Z tego względu priorytetowym działaniem w kwestii obecności najmłodszych w sieci jest projekt ustawy o ochronie małoletnich przed dostępem do nieodpowiednich treści w internecie. W ramach tego rozwiązania każdy operator dostarczający internet ma mieć obowiązek zapewnienia rodzicom nieodpłatnie sposobu, który umożliwia zainstalowanie blokady dostępu najmłodszych do treści pornograficznych. Rodzice mieliby móc uruchomić taką usługę na urządzeniu dziecka. Cieszyński wskazuje, że jest to najważniejsze działanie, jakie jest podejmowane w tym obszarze. Oprócz tego organizowany jest też szereg akcji informacyjnych, czym zajmuje się przede wszystkim instytut badawczy NASK, co roku przygotowujący także raporty na temat cyberprzestrzeni.

Zastanawiająca była dla nas między innymi kwestia weryfikacji wieku najmłodszych korzystających z internetu czy mediów społecznościowych oraz obostrzeń w Polsce. Jak mówi Cieszyński:

W świetle ostatnich wydarzeń nie można też pominąć regulacji, jakie wprowadzono we Francji. Jakie jest stanowisko polskiego rządu? Czy ten przykład może przełożyć się na nasze rodzime podwórko?

"Z dużym zainteresowaniem śledzimy rozwój sytuacji we Francji, gdzie taką ustawę przegłosował francuski parlament, natomiast według naszej wiedzy jeszcze upłynie trochę czasu, nim zostanie ona faktycznie wdrożona i zacznie funkcjonować. Nie ukrywam, że uważnie patrzymy na to, jakie są możliwości i jak się będzie zmieniała technologia w tym zakresie, ponieważ bez regulacji na poziomie całej Unii Europejskiej, Polska jako kraj członkowski nie ma możliwości skutecznego wyegzekwowania od platform, które funkcjonują poza naszym krajem, wdrożenia takich usług. Dlatego zaproponowaliśmy rozwiązanie, które będziemy w stanie wdrożyć na poziomie krajowym. Jeżeli zmienią się regulacje europejskie, Polska na pewno będzie popierała takie zmiany i wprowadzi je do polskiego porządku prawnego tak szybko, jak to będzie możliwe".

Czy można zatem mówić o wprowadzeniu podobnego obostrzenia w Polsce?

Jakie jeszcze zagrożenia czekają na dzieci w internecie? Bez wątpienia jest ich sporo, co zauważa również sekretarz stanu ds. cyfryzacji. 

"Oprócz tego (nieodpowiednich treści — przyp. autorki) jest szereg innych wyzwań, które stoją przede wszystkim przed rodzicami. W mojej ocenie model europejski, w którym to rodzice decydują o tym, jak z internetu i zresztą wszystkiego innego, korzystają ich dzieci, jest rozsądny, dlatego że inne modele, takie jak np. chiński, są zbyt daleko idące i stanowią nadmierną ingerencję państwa w sprawy rodziny i wychowanie".

Co z wizerunkiem dzieci w internecie?

Zapytaliśmy również o wizerunek dzieci, jaki może być publikowany przez rodziców. Jak mówi Cieszyński: "Na ten moment nie ma obostrzeń w tym zakresie, natomiast bez wątpienia ta ustawa, która została przyjęta we Francji będzie przez nas wnikliwie przeanalizowana. Jeżeli są jakieś rozwiązania problemów, które generuje korzystanie z internetu, na pewno warto się temu przyglądać. Może jest tu potencjał na to, aby coś zmienić na lepsze".

Cieszyński podkreślił też, że dzieci są tymi użytkownikami internetu, których najbardziej trzeba chronić. Działania rządu mające na celu zwiększenie świadomości o problemie, a także poradzenia sobie z nim, z pewnością będą więc kontynuowane.

Czy w Polsce powinien być wprowadzony zakaz używania mediów społecznościowych przez najmłodszych?

W styczniu 2023 roku pracownia Social Changes przeprowadziła sondaż na zlecenie portalu wpolityce.pl. Polakom zadano pytania o ich stosunek do mediów społecznościowych.

66 procent badanych jasno wskazało, że TikTok i inne serwisy społecznościowe mają negatywny wpływ na dzieci. Tyle też osób uznało, że poparłoby przepisy ograniczające dostęp nieletnich do portali społecznościowych. 22 procent ankietowanych jest przeciwna wprowadzeniu takich obostrzeń. Warto też wspomnieć, iż zaledwie 7 procent badanych nie uważa, że media społecznościowe mają negatywny wpływ na najmłodszych.

Z problemem należy walczyć na wiele różnych sposobów

Bez wątpliwości zagrożenia wynikające z korzystania przez małoletnich z internetu są istotne i należy poszukiwać i wdrażać rozwiązania, jakie mogłyby je zmniejszać lub eliminować. Ważnym elementem w dyskusji jest też na pewno szkoła. 

W 2021 roku ukazały się wyniki badania przeprowadzonego przez Santander Consumer Bank. Respondentów zapytano o to, jakie umiejętności związane z wykorzystaniem nowych technologii powinna kształtować właśnie szkoła. W odpowiedziach pojawiły się między innymi: umiejętność odróżniania rzeczywistości od świata internetu (43,2 procent), umiejętność dbania o swoje bezpieczeństwo w sieci (np. w przypadku kontaktów z nieznajomymi czy w kontekście ochrony danych osobowych) (41,9 procent). 32,9 procent badanych wskazało, że szkoła powinna uczyć reakcji na hejt i mowę nienawiści, a 26,1 na umiejętność szukania wartościowych informacji w sieci.

Odpowiednie kroki powinny być wdrażane na wszelkich szczeblach, które mają wpływ na bezpieczeństwo i dobrobyt najmłodszych. W 2022 roku Parlament Europejski przyjął nowe przepisy, jakie dotyczą usług i rynków cyfrowych. 

Wśród nowych obowiązków znajdziemy między innymi sposoby na walkę z nielegalnymi treściami w internecie, a także zakaz nieuczciwych praktyk i niektórych rodzajów reklamy ukierunkowanej — tu mowa także o reklamach skierowanych do dzieci. Na największe platformy i wyszukiwarki internetowe, z których korzysta co najmniej 45 milionów osób miesięcznie, nałożono dodatkowe obowiązki i są to: zapobieganie zagrożeniom systemowym, takim jak rozpowszechnianie nielegalnych treści, negatywny wpływ na przestrzeganie praw podstawowych, procesy wyborcze, zdrowie psychiczne oraz przyczynianie się do przemocy ze względu na płeć, i poddawanie się niezależnym kontrolom.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: dzieci w sieci | Media społecznościowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy