Gigant internetowego handlu wkracza do Polski
Próby wejścia dużych, zagranicznych firm internetowych na polski rynek często kończyły się spektakularnymi porażkami, jak choćby w przypadku eBaya czy Yahoo! W niedalekiej przyszłości portfele polskich klientów spróbuje podbić kolejny gigant. Czy mu się uda?
Jak wynika z informacji, przekazanych m.in. przez wydawców i dystrybutorów książek, od czerwca tego roku przedstawiciele Amazonu sondują polski rynek, prowadząc rozmowy m.in. z Pocztą Polską i InPostem. Choć są one - na razie - objęte tajemnicą, nieoficjalnie wiadomo, że są bliskie finału i podpisania porozumień o współpracy.
Jak wynika z informacji, opublikowanych przez serwis Świat Czytników, Amazon nie planuje na razie uruchamiać polskiego centrum dystrybucyjnego - przesyłki dla klientów z Polski będą wysyłane z Lipska, co jednak - przy dobrej logistyce Amazonu - nie powinno powodować opóźnień.
Nie wiadomo jeszcze, co znajdzie się w ofercie sklepu. Czy będą to przede wszystkim kojarzone z Amazonem, choć generujące coraz mniejszą część zysków handlowego giganta, książki i multimedia czy może pełna oferta, dostępna choćby na stronie Amazon.co.uk. W drugim przypadku - przy zachowaniu niskich cen - Amazon mógłby zrobić na rynku sporo zamieszania, mierząc się nie tylko z Empikiem czy Merlinem, ale również z Allegro.
Co ekspansja handlowego giganta oznacza dla polskich internautów? Mam nadzieję, że poza wzorową obsługą będzie to światowy - czyli niższy niż w Polsce - poziom cen, co z pewnością ucieszy osoby, które ze względu na finanse obecnie kupują w zagranicznych sklepach internetowych. Nie wiadomo również, co z czytnikiem e-booków - Kindle. O ile sprzedaż samych urządzeń nie jest żadnym przełomem, mogłoby nim być udostępnienie szerokiej oferty przetłumaczonych e-booków - ten segment rynku wciąż pozostaje niezagospodarowany.
Polski oddział Amazonu może również oznaczać przełamanie dominacji Empiku, który - po przejęciu konkurencyjnego Gandalfa - wspólnie z Merlinem tkwi w wygodnym dla obu firm, ale szkodliwym dla klientów i autorów duopolu. Zaniepokojeni mogą czuć się również wydawcy - w wielu przypadkach Amazon stawia na bezpośrednią współpracę z autorami, eliminując zbędne w takim wypadku wydawnictwa.
Łukasz Michalik
Źródło: http://vbeta.pl