Google ratuje

Popularny serwis zamieszczający najciekawsze informacje jakie pojawiły się na grupach dyskusyjnych UseNetu - Deja.com przeżywał ostatnio bardzo poważne kłopoty (m.in. we wrześniu zwolnił 50 pracowników, czyli 34 procent załogi i usilnie, acz bezskutecznie poszukiwał nabywcy). Wszystko wskazywało na to, ze zostanie zamknięty. W ostatnim momencie znalazł się jednak dobry wujek, który zdecydował się przejąć Deja.com i zainwestować w dalszy rozwój serwisu.

Popularny serwis zamieszczający najciekawsze informacje jakie pojawiły się na grupach dyskusyjnych UseNetu - Deja.com przeżywał ostatnio bardzo poważne kłopoty (m.in. we wrześniu zwolnił 50 pracowników, czyli 34 procent załogi i usilnie, acz bezskutecznie poszukiwał nabywcy). Wszystko wskazywało na to, ze zostanie zamknięty. W ostatnim momencie znalazł się jednak dobry wujek, który zdecydował się przejąć Deja.com i zainwestować w dalszy rozwój serwisu.

Ratownikiem okazała się znana wyszukiwarka Google, która ma nadzieję, że przez ten kontakt będzie mogła poszerzyć swoje zasoby o UseNet. Deja.com od początku swojego istnienia do chwili obecnej zgromadziła archiwum liczące ponad 500 milionów (mniej lub bardziej istotnych) wiadomości

NewNews
Dowiedz się więcej na temat: Google
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama