Hakerzy Anonymous włamali się do białoruskiej firmy produkującej broń

Hakerzy Anonymous wypowiedzieli cyberwojnę rządowi Rosji i Białorusi. Bezustannie uderzają z potężną siłą, a efekty ich działalności są miażdżące. Grupie udało się wyłączyć wszystkie witryny rządowe i wykraść gigabajty tajnych danych.

Hakerzy Anonymous uderzają z potężną siłą w Rosję i Białoruś
Hakerzy Anonymous uderzają z potężną siłą w Rosję i Białoruś123RF/PICSEL

Aktywiści informują o wyłączeniu witryn Gazpromu i Ministerstwa Obrony Rosji oraz pozyskaniu 200 GB tajnych danych z Tetraedr, jednej z najważniejszych firm zbrojeniowych działających na Białorusi. Obecnie zaopatruje ona żołnierzy atakujących Ukrainę.

Wszystkie dane są na bieżąco udostępniane w globalnej sieci, by każdy mógł mieć do nich wgląd. Hakerzy chcą wykraść o wiele więcej tajnych danych, które mogą okazać się bardzo przydatne Stanom Zjednoczonym czy Unii Europejskiej w wywieraniu wpływu na Kreml, by ten zaprzestał kontynuowania swojej agresji na Ukrainę.

Anonymous i PWN-Bar, oprócz masowych ataków na infrastrukturę internetową Rosji i Białorusi, ogłosili akcję #OpCyberBullyPutin. Jest ona wymierzona tylko i wyłącznie we Władimira Putina i polega na pozyskaniu poufnych informacji, które mają upokorzyć rosyjskiego władcę w całej przestrzeni światowej sieci, ale przede wszystkim, w samej Rosji, czyli wśród obywateli.

Najróżniejsze grupy hakerów pierwszy raz w historii łączą też swoje siły we wspólnej cyberwojnie z Rosją. Niedawno pojawiły się informacje, że aktywistom udaje się wprowadzić w błąd rosyjskich żołnierzy i wywołać chaos w przekazywaniu informacji.

Chociaż Kreml odpowiednio się przygotował na takie sytuacje tworząc swoją wersję internetu zwaną RuNet, to jednak jak zapowiedzieli hakerzy z Anonymous i innych grup, nie ma takich zabezpieczeń, których nie można złamać. Aktywiści zapowiadają, że to dopiero początek ich batalii. W następnych dniach wstrząsną władzami Białorusi i Rosji.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas