Hakerzy odcięli serwery rosyjskiej agencji kosmicznej

Cyberwojownicy po raz kolejny dają o sobie znać w wojnie między Rosją a Ukrainą. Tym razem ich celem stały się serwery rosyjskiej agencji kosmicznej. W ten sposób uniemożliwiają im łączenie się z satelitami.

Hakerzy zaatakowali serwery rosyjskiej agencji kosmicznej
Hakerzy zaatakowali serwery rosyjskiej agencji kosmicznej123RF/PICSEL

24 lutego 2022 roku rosyjski prezydent Władimir Putin wydał rozkaz ataku na Ukrainę. Wydawać by się mogło, że nasi wschodni sąsiedzi w obliczu miażdżącej przewagi militarnej wroga, nie będą w stanie zbyt długo stawiać mu oporu. Jednak ukraińscy obrońcy nie zamierzają składać broni i nadal dzielnie walczą z najeźdźcą.

Państwa zachodnie nie chcą otwartego konfliktu zbrojnego z Rosją, lecz i tak wspierają Ukraińców na wiele sposobów. Dostarczają im broń, żywność, informacje o ruchach wojsk rosyjskich, przyjmują uchodźców wojennych i nakładają dotkliwe sankcje.

Do wojny przyłączają się również grupy hakerskie. Najpierw wojnę Rosji wypowiedziało Anonymous, które skutecznie blokuje strony i utrudnia im komunikację, a także przekazuje obywatelom własne treści. Do cybernetycznej wojny dołączyła również grupa Network Battalion 65'. Już w pierwszych dniach swojej walki mogła się pochwalić niemałym osiągnięciem. NB65 udało się wykraść i upublicznić 40 tysięcy plików z Moskiewskiego Instytutu Bezpieczeństwa Jądrowego.

To jednak nie jest koniec działań Network Battalionu. Dzisiaj grupa poinformowała na Twitterze o kolejnym sukcesie. Tym razem udało im się z powodzeniem zaatakować serwery rosyjskiej agencji kosmicznej.

WS02 został usunięty, poświadczenia zmienione, a serwer wyłączony
poinformował profil Network Battalion 65’ na Twitterze.

W ten sposób hakerzy odcięli Rosjan od obrazów satelitarnych, które mogłyby im pomóc w namierzaniu pozycji ukraińskich sił.

Hakerzy z grupy Network Battalion 65’ zapowiedzieli, że to nie koniec i nie zamierzają przestać, dopóki Rosja nie skończy ze zrzucaniem bomb, zabijaniem cywilów i całą inwazją. "Sława Ukrainie" - piszą na Twitterze.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas