Jak łatwo oszukać CIA

Przez kilka lat pewien Amerykanin wodził za nos Centralną Agencję Wywiadowczą, twierdząc że jest w posiadaniu technologii, która umożliwiała deszyfrowanie wiadomości Al-Kaidy ukrytych w transmisjach telewizyjnych.

CIA dało się oszukać za administracji prezydenta Busha. Ale nie był to odosobniony przypadek
CIA dało się oszukać za administracji prezydenta Busha. Ale nie był to odosobniony przypadekAFP

Rzekomo najlepsza i największa agencja wywiadowcza na świecie po raz kolejny dała się nabić w butelkę. Tym razem CIA padło ofiarą 50-letniego Dennisa Montgomerego, specjalisty od spraw bezpieczeństwa z firmy eTreppid Technologies mającej siedzibę w Reno, w stanie Nevada. Całą historię opisano niedawno w amerykańskiej edycji magazynu "Playboy".

Montgomery zwrócił się do CIA jeszcze w 2003 roku, informując, że posiada sprzęt, mający rzekomo rozkodowywać tajne informacje przekazywane przez terrorystów przy pomocy stacji telewizyjnej Al Jazeera. Według oszusta, stacja korzystała z "zaawansowanej technologii" (chociaż nigdy nie wyjaśnił on, o co tak naprawdę chodziło), aby przysyłać terrorystom informacje o np. międzynarodowych lotach, planowanych podróżach dygnitarzy czy nadchodzących zamachach. Montgomery twierdził, że znalazł sposób na to, aby przechwycić te konspiracyjne dane.

Pomimo tego, że część pracowników CIA traktowała eksperta z Reno jak oszusta i wariata, George Tenet - pełniący wtedy funkcję dyrektora CIA - postanowił skorzystać z usług Montgomerego. Domniemamy ekspert dostał nie tylko fundusze na swoje analizy, ale także biuro w jednej z central CIA.

Opierając się na "znalezionych" przez niego danych, CIA sprowadziło na ziemię kilka transatlantyckich lotów (w obawie przed zamachem), zwiększyło liczbę patroli na Manhattanie, a nawet dokonało ewakuacji nowojorskiego Metropolitan Museum of Art - największego muzeum w Stanach Zjednoczonych.

Dopiero seria kompromitacji oraz obnażenie oszustw domniemanego eksperta przez francuski wywiad sprawiło, że Montgomeremu zaczęło przyglądać się FBI. Szybko miało się okazać, że jest on nie tylko oszustem, ale także nałogowym hazardzistą. Jego projekt został zamknięty. Nie powstrzymało go to jednak przed kolejnymi próbami sprzedania innym agencjom wywiadowczym swoich niecodziennych technologii. Nie udało się jednak powtórzyć tej farsy.

Montgomery musiał ogłosić upadłość, ale - co ciekawe - wystawił na sprzedaż swoją "technologię deszyfrującą". Jej wartość ocenił na około 10 mln dolarów. Na razie nie ma chętnych.

ŁK

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas