Milion dolarów za donosy o piractwie

Antypiracka organizacja Business Software Alliance (BSA) przeznaczyła kolejny milion dolarów na nagrody dla osób, które wskażą firmę korzystającą z nielegalnego oprogramowania. Donoszenie najwyraźniej się opłaca - w każdym tygodniu do BSA trafia ok. 100 zawiadomień z całego świata.

Czy donoszenie na własną firmę to odpowiednie postępowanie?
Czy donoszenie na własną firmę to odpowiednie postępowanie?AFP

Na początku października BSA przeznaczyła kolejny milion na nagrody. Organizacja zapowiedziała też, że kampania "Blow the Whistle" (z ang. dmuchaj w gwizdek), zachęcająca pracowników do donoszenia o piractwie będzie trwać do końca roku.

- Nastąpił znaczny wzrost lzgłoszeń piractwa w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Mamy nadzieję, że rozszerzenie programu nagród utrzyma ten impet - stwierdził Jenny Blank, przedstawiciel BSA odpowiedzialny za kwestie prawne. - Kampania "Blow the Whistle" pozwoli na kolejne działania, które mają podnieść świadomość problemu piractwa wśród użytkowników i przedsiębiorców zarządzających oprogramowaniem.

BSA zapowiedziała również inne inicjatywy o charakterze edukacyjnym, ale właśnie program nagród za zgłoszenia zdaje się wywoływać szczególne emocje. Organizacja przyznaje, że najczęściej o piractwie w firmach donoszą... zwolnieni pracownicy. Oznacza to, że osoby te generalnie akceptują piractwo (nie przeszkadzało im, gdy pracowały), ale nie mają nic przeciwko temu, aby ich pracodawca za piractwo odpowiedział.

Według statystyk BSA przedstawionych w kwietniu, przeciętna liczba donosów na firmy korzystające z pirackiego oprogramowania wynosi 100 tygodniowo. W styczniu oraz w lutym 2009 roku BSA otrzymało ponad 800 zawiadomień o przypadkach piractwa na terenie Europy, Bliskiego Wschodu oraz Afryki (EMEA). Oznacza to 8-procentowy wzrost w porównaniu z początkiem ubiegłego roku.

Najwięcej zgłoszeń dotyczyło firm z sektora architektonicznego, projektowania przemysłowego i graficznego, a także firm zajmujących się dystrybucją i sprzedażą.