Nie tylko Microsoft! Sony również wybrało się na zakupy

Ostatnia transakcja Microsoftu zatrzęsła rynkiem gier wideo. Gigant z Redmond za niebotyczną kwotę kupił Activision Blizzard. Jednak konkurencja nie śpi nie chce zostać w tyle. Sony również wybrało się na zakupy.

Niedawno Microsoft przejął Activision Blizzard, studio znane z produkcji takich gier jak Call of Duty, Overwatch, Diablo i World of Warcraft. Transakcja opiewająca na ponad 68 miliardów sprawiła, że amerykańskie przedsiębiorstwo znalazło się na trzecim miejscu w rankingu największych producentów gier wideo. Ustępuje jedynie chińskiemu Tencentowi i japońskiemu Sony. Z pewnością na tej transakcji jeszcze niejednokrotnie ucierpią Japończycy. Ich bezpośredni rywal zaczyna przedstawiać coraz rozsądniejszą ofertę w ramach Xbox Game Pass, do której dołączą z pewnością tytuły świeżo przejętego Activision Blizzard. W dodatku, Microsoft zyskał mocną pozycję do tworzenia tytułów ekskluzywnych dla posiadaczy Xboksa i PC z całkowitym pominięciem platformy Sony.

Reklama

Microsoft urósł w siłę, co jest niewygodne dla bezpośrednich konkurentów. Do tej pory to Sony rozdawało karty, przodowało w sprzedaży konsoli i oferowało bardzo atrakcyjne tytuły ekskluzywne. Na odpowiedź Japończyków nie trzeba było długo czekać. Sony ogłosiło, że ich najnowszym nabytkiem jest studio Bungie.

Bungie aktualnie znane jest głównie z popularnej gry sieciowej Destiny 2. Sony niezwykle zależy na dostępie do usług amerykańskiego studia, które mają im pomóc w dotarciu do "miliardów graczy". Cała transakcja opiewa na 3,6 miliarda dolarów. Nie jest to tak donośne wydarzenie, jak ostatni zakup Microsoftu, który stał się najdroższym przejęciem w historii gamingu, lecz pokazuje, że japońska firma nie zamierza czekać z założonymi rękami, gdy ich rywale się zbroją. Sony nie udzieliło informacji, kiedy nastąpi finalizacja zakupu Bungie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Sony | Microsoft | Activision Blizzard
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy