Niebezpieczna miłość

Jeżeli otrzymasz e-mail zatytułowany "I love you", wykasuj go natychmiast! W wiadomości kryje się wirus, który dziś do południa zablokował systemy pocztowe wielu firm w Azji i w Europie.

Jeżeli otrzymasz e-mail zatytułowany "I love you", wykasuj go natychmiast! W wiadomości  kryje się wirus, który dziś do południa zablokował systemy pocztowe wielu firm w Azji i w Europie.

Jak informuje magazyn ZDnet, złośliwy skrypt zaatakował dziś rano jednocześnie w Europie Zachodniej i w Azji, na kilka godzin paraliżując działanie poczty elektronicznej w wielu dużych korporacjach. Jego ofiarą padł m.in. gigant ubezpieczeniowy Nomura International z Hongkongu, a w Danii - parlament, jedno ministerstwo, firma telekomunikacyjna Tele Danmark oraz telewizja TV2. W Polsce pierwsze listy zatytułowane "I love you" pojawiły się przed południem, mnożąc się w bardzo szybkim tempie - niebezpieczny skrypt opanowuje bowiem program pocztowy i rozsyła się automatycznie pod adresy wpisane do pamięci. Na razie jednak ani jedna z wielkich polskich firm i ważnych instytucji nie potwierdziła wiadomości o zaatakowaniu programów pocztowych przez "I love you". Administratorzy sieci Urzędu Rady Ministrów zapewnili nas, że komputery URM są bardzo dobrze strzeżone i od rana nie sprawiały żadnych kłopotów. Nie mieli ich także pracownicy TP S.A. i największych polskich banków.

Reklama

Skala szkodliwości nowego wirusa nie jest jeszcze znana, dlatego informatycy zalecają szczególną ostrożność. Wiadomo już, że "I love you" atakuje tylko program pocztowy Outlook, a pliki graficzne i MP3 zamienia w kopie wirusa. Ostrożność powinni zachować także miłośnicy pogadanek sieciowych, gdyż wirus może podróżować także w IRC-u.



Więcej na ten temat znajdziesz w dziale naszego serwisu poświęconym wirusom

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: niebezpieczeństwo | wirus | miłość
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy