Nowa, atrakcyjna znajoma na FB może być Talibem

W starych, dobrych czasach szpiedzy stawiali na kontakt osobisty. Choć w XXI wieku osobowe źródła informacji nadal są ważne, szpiegostwo też musi dostosować się do nowych warunków. Podsłuchy czy przechwytywanie korespondencji nie są niczym nowym, relatywnie nowi są natomiast szpiedzy na portalach społecznościowych.

Nigdy nie wiesz, kto siedzi po drufiej stronie
Nigdy nie wiesz, kto siedzi po drufiej stronieAFP

Taką metodą posługują się na przykład Talibowie - ubarwiają fałszywe konta zdjęciami atrakcyjnych kobiet i są już gotowi do "zaprzyjaźnienia się" z żołnierzami. Nie byłby to tak duży problem gdyby nie fakt, że wszyscy, nie tylko żołnierze, mamy tendencję do ujawniania sporych ilości informacji. Nawet nieświadomie. W wypadku żołnierzy jest to o tyle niebezpieczne, że niewinne z pozoru informacje, mogą, po połączeniu ich z innymi niewinnymi informacjami, zdradzić za dużo.

Tylko jak temu zaradzić? Możliwości są dwie. Albo wydać całkowity zakaz używania przez żołnierzy w czynnej służbie portali społecznościowych, albo określić jasne reguły i wymagać ich respektowania. Do tego czasu wszyscy żołnierze (nie tylko australijscy) powinni wystrzegać się nieznajomych, ponętnych pań na Facebooku.

gizmodo.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas