Obama ostrzega nastolatków

O rozwagę i rozsądek w korzystaniu z serwisów społecznościowych poprosił nastolatków prezydent Barack Obama. Podkreślił, by brać pod uwagę konsekwencje, jakie mogą wyniknąć z umieszczania w sieci swoich zdjęć czy wpisów na blogu.

Na początku sierpnia br. arcybiskup Vincent Nichols, stojący na czele angielskich i szkockich katolików, ostrzegł przed nadmiernym korzystaniem z serwisów społecznościowych. Podkreślił on, by używać ich z rozwagą i umiarem, a ilości nie przedkładać nad jakość. Powszechnym zjawiskiem jest bowiem stałe poszerzanie grona wirtualnych znajomych, bez wdawania się w głębsze relacje, o pielęgnowaniu ich w świecie rzeczywistym nie wspominając.

Z podobnym w tonie apelem zwrócił się do nastolatków amerykański prezydent Barack Obama. Podczas spotkania z 14- i 15-latkami ostrzegł przed umieszczaniem w sieci zbyt wielu osobistych informacji o sobie, a także tych, które mogą zostać w przyszłości wykorzystane przeciwko nim. Niezwykle istotne wydaje się to być w momencie szukania nowej pracy - pisze agencja Reuters.

Reklama

Z badań serwisu careerbuilder.com wynika bowiem, że 45 procent pracodawców wykorzystuje serwisy społecznościowe, by zdobyć dodatkowe informacje o swoich potencjalnych pracownikach. I nie chodzi tutaj tylko o te z nich, które zamieszczają podsumowanie zawodowe. Równie interesujących rzeczy można dowiedzieć się z serwisów "prywatnych", gdzie umieszczane są zdjęcia, muzyka, nierzadko prowadzone są także blogi.

- Wszystko, co umieszczacie w internecie, zostanie kiedyś z powrotem wyciągnięte na światło dzienne - ostrzegł prezydent. Biały Dom szeroko wykorzystuje serwisy społecznościowe, jednak głównie w celach komunikacyjnych - jest to bowiem najłatwiejszy i najbardziej efektywny sposób dotarcia do młodszego pokolenia.

Źródło: Dziennik Internautów
Dowiedz się więcej na temat: prezydent | Barack Obama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy