Odbiło się

Restrykcyjne przepisy dotyczące sieci wprowadzone przez komunistycznych dygnitarzy z Pekinu - już odbijają się czkawką tamtejszym portalom. Dotyczy to zwłaszcza HongKongu.

Restrykcyjne przepisy dotyczące sieci wprowadzone przez komunistycznych dygnitarzy z Pekinu - już odbijają się czkawką  tamtejszym portalom. Dotyczy to zwłaszcza HongKongu.

Dołożyła się także moda na domeny zapisane chińskimi znakami. Reklamodawcy obawiając się, poniekąd słusznie, że obie te sprawy w zdecydowany sposób zmniejszą atrakcyjność i oglądalność stron - rozpoczęli masową ucieczkę - przenosząc swoje ogłoszenia na portale innych krajów azjatyckich

Yahoo!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy