Po co się uczyć?

Aby zdobyć "stołek" w branży internetowej nie trzeba być wykształconym. Nie trzeba nawet znać się na komputerach czy internecie. Ba, zbyt duża wiedza na ten temat jest umiejętnością niemile widzianą. Kolejnym przykładem jest japoński premier - Yoshiro Mori, komputerowy ignorant, który otwarcie szczyci się tym, że w życiu nie dotknął komputera.

Z tak wybitnymi kompetencjami jasne było, że Mori musi zostać szefem komisji rządowej, która będzie ustalać nowe prawo dotyczące gospodarki internetowej w Japonii. We wrześniu rząd Kraju Kwitnącej Wiśni ogłosił założenia planu pięcioletniego, dzięki któremu Japonia ma stać się lepsza "w internetowe klocki" od USA. Zmiany prawne są jednym z elementów tego planu

NewNews
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas