Polacy uzależnieni od cyberseksu

Ludzie uprawiają seks w internecie, bo tam jest prościej i wygodniej. Mogą być piękni, sprawni, elokwentni, realizować fantazje, o których bali się powiedzieć partnerowi. Mogą spełniać najwymyślniejsze zachcianki. W internecie nie mają problemów z potencją, nie boją się odrzucenia - czytamy w "Dzienniku".

Uzależnienie od cyberseksu staje się coraz poważniejszym problemem
Uzależnienie od cyberseksu staje się coraz poważniejszym problememAFP

Do gabinetów seksuologów puka coraz więcej Polaków uzależnionych od cyberseksu. Zdaniem lekarzy już co szósty pacjent woli erotyczne spotkania w internecie od tych w realnym życiu, donosi "Dziennik".

- Pierwszy pacjent uzależniony od cyberseksu zgłosił się do mnie na początku tego wieku, to była wtedy rzadkość, prawdziwy rodzynek. Trzydziestu spośród zapisanych na wizytę w ciągu ostatnich dwóch miesięcy aż pięciu przyszło właśnie z tym problemem. To głównie osoby między 20 a 35 rokiem życia - mówi warszawski seksuolog Stanisław Dulko.

Kiedy pojawia się problem? Zdaniem specjalistów scenariusz jest bardzo podobny jak przy uzależnieniu od alkoholu. Tyle tylko że używką stają się w tym przypadku czaty, skype, komunikator czy portale randkowe.

Uzależnieni zaczynają sieci podporządkowywać cały grafik, zaniedbują pracę i rodzinę. Często rezygnują z realnego seksu. Niewielu uzależnionych zgłasza się do specjalisty. Co może pomóc uzależnionemu?

- Potrzebny jest wstrząs. Walący się związek, problemy w pracy i świadomość, że nie kontrolujemy już sytuacji - odpowiada profesor Lew-Starowicz.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas