Polityczny sklep sieciowy

Przedwczoraj w polskiej sieci pojawił się specyficzny sklep internetowy. Jego hasłem reklamowym jest slogan "Bo polityka zawsze była na sprzedaż". Autorzy przedsięwzięcia - założyciele prokapitalistycznej gazety korespondent.pl - określają go Sklepem Politycznym. Uważam, że kraju, w którym tyle czasu w mediach poświęca się na tematy polityczne, taki sklep jest wręcz niezbędny" - twierdzi Marcin Kosiński, redaktor naczelny pisma i współwłaściciel sklepu.

Przedwczoraj w polskiej sieci pojawił się specyficzny sklep internetowy. Jego hasłem reklamowym jest slogan "Bo polityka zawsze była na sprzedaż". Autorzy przedsięwzięcia - założyciele prokapitalistycznej gazety korespondent.pl - określają go Sklepem Politycznym. Uważam, że kraju, w którym tyle czasu w mediach poświęca się na tematy polityczne, taki sklep jest wręcz niezbędny" - twierdzi Marcin Kosiński, redaktor naczelny pisma i współwłaściciel sklepu.

Inicjatorzy przedsięwzięcia zamierzają w nim sprzedawać zarówno gadżety, wyśmiewające absurdy współczesnej Polski, jak i poważne materiały ze świata polityki, których nie znajdziemy na rynku masowym.

Najszerzej promowanym gadżetem z okazji otwarcia sklepu jest koszulka pod nazwą "Niech żyje UE - ale nie za moje pieniądze". Natomiast żacy wszelkich uczelni mogą się zaopatrzyć w koszulkę z napisem "Jestem studentem - będę wykształconym bezrobotnym".

"Myślę, że ludzie są znużeni papką serwowaną im co dzień z ekranu telewizora. Chcemy, by mogli po pierwsze odreagować, a po drugie znaleźć rzeczywiście użyteczne informacje" - tłumaczy dalej Kosiński. Właściciele witryn internetowych, którzy przystąpią do przygotowanego przez sklep Programu Partnerskiego, mogą liczyć na prowizję w wysokości 20% ceny oferowanych towarów.

Reklama

(źródło: WebExpress: http://www.weinfo.pl/, opr. Anna Wasilewska-Śpioch)

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: sklep
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy