Porno na rządowym sprzęcie
Ponad 60 kanadyjskich policjantów z Ontario prowadzi śledztwo w sprawie nadużywania rządowych komputerów do przechowywania i rozpowszechniania sieciowej pornografii. Serwery te są idealnym miejscem na "takie rzeczy", mają bowiem bardzo mocna konfiguracje i duże twarde dyski, a łącza "rządowe" należą do najszybszych w Kanadzie.
Na razie za "nie licujące z godnością urzędnika państwowego działania" zwolniono sześciu urzedników z ministerstwa ochrony środowiska, a reprymendy udzielono 183 dalszym pracownikom tego ministerstwa. W tej chwili badane jest ministerstwo finansów (a dokładniej zawartość jego serwerów). Nadzorujący śledztwo nadinspektor Rick Kotwa twierdzi, że sprawdzenie "podejrzanych" serwerów zajmie co najmniej miesiąc.