Prezydent Sarkozy jest piratem?

Nicholas Sarkozy już dwukrotnie naruszył prawa autorskie. Czy zgodnie z francuskim prawem, stanie on przed wymiarem sprawiedliwości i zostanie odcięty od internetu?

Czy prezydent Sarkozy odpowie za naruszenie praw autorskich
Czy prezydent Sarkozy odpowie za naruszenie praw autorskichAFP

Sarkozy musiał podjąć dwie próby, gdyż uchwalona za pierwszym razem w maju ustawa, uznana została za niezgodną z francuską ustawą zasadniczą. Poprawiony projekt szybko trafił ponownie do Zgromadzenia Narodowego, które w połowie września nową ustawę przyjęło. Tzw. ustawa HADOPI przewiduje karę odłączenia od internetu, pozbawienia wolności do lat trzech lub grzywny w wysokości do 300 tysięcy euro.

Czy któraś z powyższych kar może spotkać samego Nicholasa Sarkozy'ego? Nie jest to wcale tak niewiarygodne, jak niektórym mogłoby się wydawać. Otóż serwis The Huffington Post, powołując się na francuskie media, poinformował, że prezydent Francji dopuścił się skopiowania, zamówionej przez Pałac Elizejski, płyty promocyjnej. Otrzymane 50 sztuk okazało się być zbyt skromne na potrzeby Sarkozy'ego, w związku z czym wydano polecenie stworzenia kolejnych 400 kopii płyt.

Nie jest to pierwsze naruszenie praw autorskich przez prezydenta Republiki. W lutym br. media doniosły, że na swoich wiecach wykorzystywał on bez pozwolenia utwór grupy MGMT. Nie tylko została ona wykorzystana w walce politycznej, ale znalazła się nawet na oficjalnej stronie UMP - partii prezydenta Sarkozy'ego.

Czy prezydent Francji odpowie za dwukrotne już naruszenie praw autorskich? Sytuacja jest skomplikowana, gdyż chroni go immunitet. Biorąc jednak pod uwagę jego dotychczasowy stosunek do piractwa w jakiejkolwiek formie, sprawa nie powinna pozostać niezałatwiona.