Rosyjscy hakerzy bezkonkurencyjnie szybcy. Czy ktoś ma z nimi szanse?

Nie da się ukryć, że jeśli chodzi o hakowanie, czas ma kluczowe znaczenie i to zarówno dla strony atakującej, jak i atakowanej. Najbardziej powinniśmy obawiać się rosyjskich specjalistów, którzy są zdecydowanie najszybsi.

Zajmująca się cyberbezpieczeństwem firma CrowdStrike opublikowała właśnie swój najnowszy raport globalnych zagrożeń, w którym różne grupy są klasyfikowane na podstawie czasu włamania. Chodzi tu konkretnie o czas, jakiego atakujący potrzebują, żeby swobodnie poruszać się po systemie od momentu uzyskania do niego dostępu - to właśnie w tym czasie są w stanie umieścić potrzebne exploity i wykraść informacje.

Po przeanalizowaniu ponad 30 tysięcy ataków, dokonanych przez grupy najprawdopodobniej związane z rządami Rosji (Bear), Chin (Panda), Północnej Korei (Chollima), Iranu (Kitten) oraz organizacji cyberkryminalnych (Spider), udało się ustalić, że Rosjanie są bezkonkurencyjni. Potrzebują oni aż osiem razy mniej czasu niż inni hakerzy, żeby dostać się do potrzebnych systemów i informacji.

Reklama

Ich średni czas to 18 minut i 49 sekund, podczas gdy Koreańczycy potrzebują 2 godzin i 20 minut, a następni w kolejce są Chińczycy z wynikiem ponad 4 godzin, Irańczycy i ich 5 godzin i 9 minut oraz cyberprzestępcy z rezultatem 9 godzin i 42 sekund. Jak twierdzi Dmitri Alperovitch, współzałożyciel CrowdStrike: - Wspierani przez rząd rosyjski hakerzy są na pierwszym miejscu, osiem razy szybsi niż najbliższy konkurent. Oczywiście spodziewaliśmy się ich na szczycie, biorąc pod uwagę ich dotychczasowe wyczyny, ale nawet nas zaskoczył ich czas.

Opublikowany raport sugeruje przy okazji, że Chińczycy porzucili cybernetyczny rozejm zawarty z administracją Baracka Obamy w 2015 roku i w ubiegłym roku wzięli sobie za cel telekomy w Azji i Stanach Zjednoczonych, a co więcej są oskarżani o wykradanie własności intelektualnej amerykańskich przedsiębiorstw. CrowdStrike wierzy także, że w najbliższym czasie możemy spodziewać się jeszcze zwiększenia częstotliwości tych ataków, a wszystko za sprawą pogłębiającej się wojny handlowej między USA i Chinami.

Źródło: GeekWeek.pl/techspot

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy