Rozbito europejską grupę fałszerzy kart
6,5 milionów euro strat spowodowali fałszerze kart płatniczych, których w ubiegłym tygodniu zatrzymali europejscy policjanci. Sukces był możliwy, gdyż na potrzeby akcji utworzono w Europolu specjalne centrum operacyjne koordynujące działania prowadzone w różnych krajach. Na czele centrum stanął delegowany do służby w Europolu funkcjonariusz polskiej policji.
Policja informuje, że 3 lata trwało śledztwo w sprawie międzynarodowej grupy zajmującej się skimmingiem (tj. fałszowaniem kart płatniczych i wypłatami pieniędzy z bankomatów). Gospodarzami postępowania byli włoscy policjanci, którzy ustalili, że na terenie kilku państw UE działa zorganizowana grupa.
Policjanci stwierdzili, że konieczna będzie współpraca organów ścigania z wszystkich państw, z których pochodzili pokrzywdzeni lub w których dokonywano wypłat pieniędzy. Dlatego w Europolu zapadła decyzja o powołaniu "centrum operacyjnego".
Europol i Eurojust organizowały spotkania operacyjne i koordynacyjne. Na bazie gromadzonych w Europolu danych przygotowano raport o strukturze grupy przestępczej, wzajemnych powiązaniach i popełnionych przestępstwach. Do wzajemnej komunikacji w trakcie operacji i przekazywania danych dotyczących nakazów zatrzymań, przeszukań i podsłuchów telefonicznych wykorzystywano szyfrowane sieci Europolu.
Śledczy ustalili, że przestępcy skopiowali co najmniej 15 tys. kart płatniczych w UE, przeprowadzili ponad 35 tys. oszukańczych transakcji, czym spowodowali straty w wysokości około 6,5 miliona euro. Działali we Włoszech, Rumunii, Holandii, Irlandii, Francji, Niemczech, Szwajcarii, Hiszpanii, Szwecji, Mołdawii, Belgii i Wielkiej Brytanii. Podczas trzydniowych działań zatrzymano 24 osoby (8 we Włoszech, 12 w Rumunii, 2 w Holandii i 2 w Belgii). W trakcie przeszukań zabezpieczono nielegalne urządzenia skimmingowe, fałszywe karty płatnicze, a także narkotyki, broń i duże sumy pieniędzy.
Dwie osoby zostały zatrzymane na gorącym uczynku w trakcie dokonywania nielegalnych transakcji finansowych w Belgii. Znaleziono przy nich kilkaset sfałszowanych kart kredytowych oraz 20 tys. euro.
Policjanci i prokuratorzy, którzy byli zaangażowani w prowadzenie sprawy, zgodnie przyznają, że likwidacja międzynarodowego gangu była możliwa przede wszystkim dzięki odpowiedniemu skoordynowaniu działań organów ścigania z poszczególnych państw.