Sieciowy ojciec chrzestny
Rosyjska policja aresztowała 63-letniego emeryta, którego uważa się za ojca chrzestnego rosyjskiej mafii komputerowej. Wskazali na niego ujęci ostatnio złodzieje numerów kart kredytowych przez sieć. Policja twierdzi, że powodem wkroczenia byłego programisty na drogę przestępstwa było jego rozgoryczenie wysokością otrzymywanej emerytury.
Szef wydziału kryminalnego moskiewskiej policji Dmitrij Czepczugow stwierdził: "Okazuje się, że wbrew panującym opiniom - hackerzy to nie samotni 14-letni geniusze. To cała, dobrze zorganizowana mafia - "zatrudniająca" wielu legalnie pracujących informatyków. To profesjonaliści, którzy robią na cyberprzestępstwach ciężkie pieniądze". Czepczugow nie odpowiedział na pytanie na ile ta mafia została już rozpracowana. Powiedział jedynie, że 63-latkowi grozi co najmniej 10 lat wiezienia