Szybki internet tylko na papierze
Zapowiadane przez operatorów prędkości internetu czasami istnieją jedynie w reklamach.
"Rzeczpospolita" alarmuje, że telekomunikacyjni operatorzy naciągają klientów na internet. W reklamach, materiałach promocyjnych oraz na umowach oferują szybki dostęp do sieci, jednak rzeczywistość okazuje się zupełnie inna. I niestety wszystko zgodnie z prawem, bo telekomunikacyjni operatorzy informują jedynie o deklarowanej maksymalnej prędkości (np. do 7,2 Mb/s).
Obecnie operatorzy nie mają obowiązku określania minimalnej przepustowości internetu. Jednak wiele wskazuje na to, że wkrótce się to zmieni. Jak podaje "Rzeczpospolita", Ministerstwo Infrastruktury planuje zmiany przepisów w tym zakresie. Umowa będzie musiała zawierać deklarację minimalnego prędkości Internetu - 90 proc. przepustowości deklarowanej. W przypadku, gdy operator nie wywiąże się z warunków świadczenia umowy, klientowi będzie przysługiwało prawo do reklamacji, a także do rozwiązania umowy.