Wielka awaria internetu w Chinach

Przez ponad godzinę dwie trzecie chińskiego internetu nie była dostępna - donosi China National Radio. Za taką sytuację obwiniani są hakerzy.

Awaria dotknęła popularne serwisy takie jak  Baidu oraz Sina. Część ruchu miała zostać skierowana do strony amerykańskiej firmy  Dynamic Internet Technology, która ma rzekomo realizować oprogramowanie cenzurujące chińską sieć. To może potwierdzać informacje o tym, że za awarią sieci stoi grupa cyberaktywistów, chcąca zwrócić uwagę na cenzurę sieci w Chinach.

 Około 40 tys. funkcjonariuszy i informatyków w Chinach nieustannie pracuje nad umocnieniem "Wielkiego Firewall", który uniemożliwia wolny dostęp do internetu.


Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Chiny | Internet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy