YouTube pod obstrzałem

Pierwsza liga angielskiej piłki nożnej zyskuje wsparcie dla swojego pozwu sądowego przeciwko popularnej witrynie wideo.

article cover
AFP

Po trzech miesiącach do pozwu zdążyło dołączyć kilka organizacji, które również czują się przez YouTube "okradane". W gronie tym znalazła się m.in. Francuska Profesjonalna Liga Piłkarska, Francuska Federacja Tenisowa, Angielska Liga Rugby, a także Fińska Liga Piłkarska. Wśród pozywających znajduje się również niezależna wytwórnia muzyczna Cherry Lane Music Publishing.

Rzecznik Premier League wyraża zadowolenie tak szerokim wsparciem dla pozwu i twierdzi, że to wyraźny sygnał dla YouTube i Google, iż ich obecny model biznesowy (który - jego zdaniem - nie uwzględnia praw innych podmiotów) musi zostać zmieniony.

W obliczu coraz liczniejszych procesów Google intensywnie pracuje nad nowym systemem filtrów dla YouTube, działającym w oparciu o elektroniczny znak wodny. Ma to pozwolić w ciągu kilku minut rozpoznać i usunąć wszystkie filmy, których umieszczenie narusza prawa autorskie.

Na ucieczkę użytkowników z YouTube po wprowadzeniu tych zabezpieczeń liczą inne witryny wideo, które dotychczas nie miały większych problemów z właścicielami praw autorskich: Stage6, Dailymotion, Sevenload, czy też Veoh. Nierzadko oferują one nie tylko materiały w lepszej jakości, ale również bez limitów długości, co pozwala internautom udostępniać w nich pełne produkcje kinowe (przy cichym przyzwoleniu ich administratorów).

Tym samym skoncentrowane na walce z YouTube koncerny, licząc na duże odszkodowania po przejęciu serwisu przez Google, nie dostrzegają mniejszych graczy, u których piractwo szerzy się na niekontrolowaną przez nikogo skalę.