Handheldy wykryją narkotyk

Jak informuje "New Scientist", już niedługo w Wielkiej Brytanii handheldy będą służyć policji jako urządzenia testujące, czy kierowca nie jest pod wpływem narkotyków. Rozwiązanie nazwane "detektorem osłabienia" (impairment detector) obecnie jest testowane przez jednostkę Police Scientific Development Branch w St. Albans.

Program na PDA jest dostosowany do zapobiegania rosnącej liczbie incydentów drogowych, popełnianych przez kierowców znajdujących się pod wpływem narkotyków.

Mechanizm badania kierowcy jest bardzo prosty. Podejrzany poddawany jest dwóm testom, które badają trzy parametry mające kluczowy wpływ na prowadzenie samochodu: kontrolę motoryki, możliwość reakcji na nieprzewidziane sytuacje oraz poziom koncentracji. Jeden z testów polega na śledzeniu wskaźnikiem pojawiających się na ekranie obiektów i naciśnięcie odpowiedniego przycisku na obiekcie; w trakcie drugiego testu na ekranie pojawiają się dwa rodzaje znaków drogowych. Kierowca na jeden z nich musi zareagować, natomiast na drugi rodzaj nie powinien reagować. Obydwa testy zostały opracowane na Uniwersytecie Surrey.

Reklama

Nowy mechanizm badania kierowców już przechodzi testy, tymczasem wciąż niewyjaśniona została kwestia prawna dopuszczająca możliwość przeprowadzania takich testów. Jak przyznała rzeczniczka brytyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, jest zbyt wcześnie aby określać, czy i w jaki sposób urządzenie tego typu mogłoby być wykorzystywane do badań kierowców, oraz to czy wyniki testów mogłyby być traktowane przez sądy jako wiarygodne dowody.

(4D)

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kierowca | narkotyk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy