Intel przekonuje do ultrabooków
Nie jest tajemnicą, że Intel na rynku tabletów internetowych sobie nie radzi. Zamiast jednak starać się o polepszenie sytuacji (choć to ma nadejść już niebawem wraz z układami Medfield i Clover Trail i premierą Windows 8), firma woli skupić się na innym segmencie rynku, czyli na ultrabookach.
"Tablety wprowadziły kilka świetnych funkcji, mających wpłynąć na przyjemność użytkowania, jak dłuższa praca akumulatorów czy możliwość korzystania z dotykowego ekranu. Jednakże wspomniane wyświetlacze są wciąż zbyt małe, pamięć niewielka, a wydajność nawet nie jest zbliżona do komputerów. Po drugiej stronie są laptopy, które znowuż są zbyt duże i skupiają się głównie na zaoferowaniu jak najwyższej mocy i wydajności niż dobrego interfejsu użytkownika. W przypadku ultrabooków ważne są oba czynniki - zarówno warstwa oprogramowania, jak i sprzętu. Ultrabooki łączą w sobie to, co najciekawsze i najlepsze: niewielką grubość, najwyższa wydajność, elegancję, bezpieczeństwo i żywotność baterii. Ultrabooki są wypełnieniem luki pomiędzy tabletami a laptopami".
Trudno nie zgodzić się z powyższymi tezami, zwłaszcza z ostatnią. Trzeba jednak zwrócić uwagę na fakt, iż mimo tego, że są to dwa różne segmenty rynku, już niebawem może się okazać, że granica między nimi się zniweluje. Już teraz w sieci pojawia się wiele spekulacji dotyczących ultrabooków z dotykowymi wyświetlaczami i Windows 8 na pokładzie. A wtedy co wybiorą użytkownicy - tablety, do których spora część społeczeństwa wciąż nie jest przekonana czy niewiele więcej ważące ultrabooki, oferujące większe możliwości?