Kryzys w technologiach?
Czy światowy krach finansowy odbije się negatywnie na branży technologii? Zdania ekspertów są podzielone, ale pierwsze negatywne skutki są już widoczne - spada wartość akcji największych firm IT .
- Myślę, że możemy spokojnie założyć, że nie ma firmy, która byłaby odporna na obecne wydarzenia - odniósł się do kryzysu finansowego Steve Ballmer, dyrektor zarządzający Microsoft. Jak podaje Agencja Reuters, Ballmer wierzy, że Kongres rozwiąże problemy, z jakimi obecnie zmagają się amerykańskie rynki kapitałowe. Szef Microsoftu wielką nadzieję pokładał w rządowym planie ratowania systemu finansowego przez wykupienie niespłacalnych długów banków inwestycyjnych. Kongres jednak odrzucił ten plan w swoim głosowaniu.
Brak reakcji negatywnie odbił się na Wall Street. Wcześniej jednak stracili wielcy producenci elektroniki. Jak podaje Reuters, akcje Apple spadły o 18 procent, do najniższej od 16 miesięcy wartości. Ucierpieli także Blackberry, Google, Nokia oraz inne znane marki.
Początkowo zakładano, że tak dynamicznie rozwijająca się gałąź gospodarki, jaką są technologie - uratuje się przed kryzysem. Te optymistyczne wizje można włożyć między bajki. Jakie zatem będą następstwa spadków na giełdzie?
Klienci zaczną z większą uwagą patrzeć na swoje wydatki, co zaowocuje znacznie mniejszą sprzedażą. Dalsze następstwa łatwo sobie wyobrazić - mniejszy zysk oznacza restrukturyzację, a mniejsza konsumpcja wstrzymanie produkcji nowych produktów. Na razie ten czarny scenariusz dotyczy USA, ale całość szybko może przenieść się na europejską płaszczyznę.
Czy wszystkie firmy ucierpią w tym samym stopniu? Jeśli któryś z segmentów technologii ma najlżej odczuć kryzys finansowy, będzie to branża internetowa. - Karaluchami tej nuklearnej zimy - jeśli rzeczywiście taka ma miejsce - będą rynki internetowe - spekuluje jeden z analityków w rozmowie z Agencją Reuters.
ŁK