Polscy piraci kradną na potęgę

480 milionów dolarów padło w 2006 roku łupem polskich piratów. Na terenie całej Unii Europejskiej straty wynikające z używania nielegalnych wersji programów szacowane są na 11 miliardów dolarów - wynika z analiz przedstawionych przez dystrybutora oprogramowania typu AuditPro, narzędzia do przeprowadzania audytu legalności oprogramowania.

article cover
AFP

Producent oprogramowania może zgodnie z ustawą o prawie autorskim i prawach pokrewnych zażądać trzykrotnej wartości swojego produktu, jeśli przedsiębiorca używa jego nielegalnej kopii. Wiele firm po kontroli policji lub innych upoważnionych organów i wyroku sądowym zwyczajnie bankrutuje. W przypadku mniejszych firm kwota nawet 200 tysięcy złotych (koszt 10 licencji specjalistycznego oprogramowania projektowego) w ramach odszkodowania może być początkiem końca. Im większa firma tym oczywiście rośne skala, a kwoty odszkodowań również. Jeśli nawet firma nie upadnie to zawsze kończy się to utratą dobrej reputacji i jest skazą na publicznym wizerunku.

Wyniki specjalistycznych badań wskazują też, że 47 proc. tzw. złośliwych kodów rozpowszechnianych jest przez sieci P2P (peer to peer). Wielu pracowników korzysta z firmowych sieci komputerowych do pobierania ogromnych ilości filmów, plików muzycznych i programów. Zainfekowane złośliwymi kodami pliki są furtką dla hakerów, którzy mogą z jej pomocą dotrzeć do wewnętrznych firmowych informacji np. baz danych klientów, strategii rozwoju czy wyników finansowych. Przez taką furtkę wprawny cyberprzestępca może również uszkodzić lub wręcz zniszczyć firmową sieć komputerową.

informacje prasowe/INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas