Przegląd kart muzycznych

Karta dźwiękowa to niedoceniany przy zakupie komputera komponent. Często, składając swoją `wymarzoną konfigurację' oszczędza się na niej - w zamian dorzucając na przykład droższą grafikę, bardziej niezawodny zasilacz itp. Jednakże nawet jeśli nie zamierza się wykorzystywać komputera do komponowania muzyki, warto pomyśleć o rozwiązaniu nieco lepszym od kodeka dźwiękowego zamontowanego na płycie głównej. Powodów jest kilka - najbardziej oczywistym jest jakość dźwięku.

Ta może znacznie się różnić - wielu użytkowników kodeków zainstalowanych na płycie głównej przyzna, że prezentowana przez nie jakość nie jest najlepsza; na przykład niski stosunek poziomu sygnału do szumu może być słyszalny. Kolejnym jest stopień w jakim karty takie obciążają procesor. Tanie karty montowane na płytach głównych sporą część swojej funkcjonalności realizują programowo - stąd procesor jest mocniej obciążony. Przykładowo, w zaprezentowanym w czasopiśmie `Komputer Świat Ekspert' benchmarku Quake III różnice pomiędzy zintegrowaną z płytą główną kartą Realtec ALC-650E a kartą Sound Blaster Audigy powodowały różnicę prawie 5 klatek na sekundę. Trzeba jednak dodać, że nie dotyczy to wszystkich zintegrowanych kart muzycznych - przykładowo, jeśli na płycie głównej poza kodekiem znajduje się układ NVIDIA SoundStorm (instalowany na niektórych płytach głównych z chipsetami NForce2) można się spodziewać całkiem dobrej jakości dźwięku i niskiego obciążenia procesora. Jeżeli komputer nie jest wyposażony w kartę zintegrowaną z płytą lub jest ona niezadowalająca, najtańszą opcją jest zakup taniej karty, generującej 16 bitowy dźwięk z maksymalną częstotliwością 44 kHz; karty takie oferuje kilku producentów, np. AVACS lub MINT. Przy zakupie można zwrócić uwagę na to, czy karta będzie pracować w systemie Dolby Digital 5.1 oraz czy jest zgodna z technologiami DirectSound i EAX (jest to szczególnie ważne dla miłośników gier komputerowych). Karty tego typu kupić można już za około 50 złotych. Do wielu zastosowań często są wystarczające - chociaż jakość dźwięku nie będzie oczywiście tak dobra jak w wypadku na przykład Sound Blasterów - poza mniejszą częstotliwością i rozdzielczością dźwięku także stosunek sygnału do szumu jest tutaj gorszy (wynosi, w zależności od karty, około 85 dB). W klasie kart trochę lepszych (i droższych) od wcześniej opisanych, na polskim rynku niepodzielnie króluje firma Creative, z swoimi kartami z serii Sound Blaster.

Reklama

Aktualnie najpopularniejsze modele to: - Sound Blaster Live! 24 bit - Sound Blaster Audigy - wersje LS i ES - występująca w kilku wersjach Sound Blaster Audigy 2 Poniżej przedstawione są dane techniczne przykładowych kart firmy Creative: SB Live! 24 bit: - konwersja AC i CA: 24 bity, do 96 kHz - polifonia - 64 głosy - stosunek sygnału do szumu: 100 dB - dodatkowo: EAX, EAX Advanced HD, wyjście 5.1 SB Audigy2 ZS: - konwersja AC: 24 bity, do 96 kHz - konwersja CA: 24 bity, do 192 kHz - polifonia - sprzętowo wspomagana, 64 głosy - stosunek sygnału do szumu: 108 dB - dodatkowo: EAX, EAX Advanced HD, EAX 4.0, FireWire, ASIO, wyjście 5.1 SB Audigy2 ZS Platinum Pro - dodatkowo wspiera ASIO 2.0, do karty dołączany jest zewnętrzny interface wejścia-wyjścia i pilot Można tutaj dodać, że każda z karta SB Audigy występuje w kilku wersjach; w niektórych na przykład można znaleźć łącze FireWire i port gier których nie ma w ich tańszych odpowiednikach. Występują także ich wersje zewnętrzne - znacznie łatwiej przyłączać i odłączać do nich sprzęt audio; dodatkowo unika się w ten sposób `magnetycznej burzy' szalejącej wewnątrz każdego PC-ta, co polepsza jakość dźwięku. Wersje zewnętrzne są jednak droższe, oraz zajmują dodatkowe miejsce na biurku. Wszystkie powyższe karty charakteryzują się dobrymi parametrami, wszystkie pozwalają także na podłączenie zestawów głośnikowych w systemie 5.1. Różnice w cenach pomiędzy nimi są natomiast dosyć duże - wersję bulk karty SB Audigy LS kupić można już za 115 zł, natomiast za kartę Audigy 2 Platinum Pro (wersja pudełkowa) można zapłacić już około 1000 zł. Różnią się także dołączonym oprogramowaniem; oczywiście im karta droższa, tym dołączone oprogramowanie jest lepsze. Spośród Sound Blasterów na uwagę zasługuje SB Live! 24 bit - po stosunkowo niskiej cenie można nabyć kartę w pełni 24 bitową, pozwalającą np. cieszyć się doskonałym dźwiękiem podczas oglądania filmów DVD.

Droższe modele pozwalają już na w miarę profesjonalne tworzenie muzyki, jednak Sound Blastery nie są przez muzyków szczególnie lubiane. Wybierają oni raczej karty firm takich jak M-Audio, Audiotrack lub Creative Professional / E-MU (spółka córka firmy Creative). Produkty tych firm nie są w Polsce zbyt popularne - chociaż producenci ci dodają ostatnio do swoich ofert karty skierowane do masowego odbiorcy, stosunkowo tanie (w porównaniu z innymi ich produktami które mogą kosztować nawet do 2500 zł). Przykładem takiej karty jest M-Audio Revolution 5.1, którą kupić można za 389 zł. lub E-MU 0404 - za około 550 złotych dostaje się kartę muzyczną z procesorem DSP - układem sprzętowo realizującym zaawansowane efekty (takie jak jak echo, chorus itd.) bez obciążania procesora komputera. Karta posiada także całkiem pokaźną ilość wejść i wyjść, co pozwoli na przykład na podłączenie na raz kilku instrumentów - i wykorzystanie komputera do rejestracji nagrania we własnym domowym studiu muzycznym. Karty tego typu są dobrym wyborem, jeśli zamierza się wykorzystywać komputer do komponowania muzyki - pozwalają one na korzystanie podczas gry na żywo z różnego typu zaawansowanych efektów dźwiękowych, instrumentów wirtualnych i innych możliwości oferowanych przez dobre programy muzyczne. Jednakże wypadku większości z nich należy liczyć się z wydatkiem ponad 400 złotych.

Podsumowując: to, na jaką kartę muzyczną najlepiej się zdecydować zależy przede wszystkim od zasobności portfela i tego, czy służyć ma ona tylko do gier, filmów i słuchania muzyki czy także do pół-profesjonalnego komponowania i nagrywania utworów. W tym pierwszym przypadku warto chyba polecić kartę Sound Blaster Live! 24 bit, w drugim - na przykład opisaną E-MU 0404 lub którąś z kart firmy M-Audio. Jeśli natomiast zamierza się pozostać przy kodeku dźwiękowym zintegrowanym z płytą główną, dobrym rozwiązaniem są płyty z układem SoundStorm.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: przykład | firmy | komputer | Live | przegląd | karta | karty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy