Rosyjska "Krzemowa Dolina"?
Rosja podejmie działania w celu zahamowania emigracji wykwalifikowanych specjalistów komputerowych. Ludzie ci mają się zająć produkcją rodzimego oprogramowania, co ma uniezależnić rosyjską gospodarkę od sektora paliwowego. Dmitrij Milowantszew, zastępca Ministra Technologii Informatycznych i Komunikacji, ogłosił że rząd może utworzyć specjalną strefę ekonomiczną, która byłaby odpowiednikiem kalifornijskiej "Doliny Krzemowej" - gdzie rozwijane byłby by najnowsze technologie sprzętowe i oprogramowanie.
Tematyka ta stanie się motywem spotkania władz Rosji zapowiedzianego na 18 listopada. Milowantszew powiedział, że idealnym rozwiązaniem było by na tyle uatrakcyjnić sektor, aby zatrzymać ogromną falę emigracji rosyjskich specjalistów IT. Liczbę osób pracujących dla firm z poza Rosji - m.in. USA, Niemiec, Holandii, czy Izraela - minister określił jako "zdecydowanie za dużą". Dodał on także - "Rosja ma najwyższy odsetek wysoko wykwalifikowanych inżynierów na świecie, jakkolwiek udział naszego kraju w międzynarodowym rynku oprogramowania to zaledwie 0,6%". Minister przyznał, że jest wiele osób sceptycznie podchodzących do nowej inicjatywy, ale Milowantszew przypomniał, że jeszcze do niedawna nikt nie wierzył w powodzenie telefonii komórkowej w Rosji, podczas gdy obecnie penetracja wynosi już 42%. Wartość rosyjskiego rynku IT i oprogramowania wyniesie w 2004r. między 3,5 mld euro, a 3,9 mld euro -w tym dochody z eksportu wyniosą około 388 mln euro. Rosja, której budżet w 60% zależny jest od sprzedaży ropy naftowej i gazu, chcę rozwinąć sektor oprogramowania aby zdywersyfikować źródła przychodów i zapewnić sobie większą elastyczność finansową. (4D)