Anulowano kontrowersyjny eksperyment. Miał zwalczać globalne ocieplenie

Naukowcy z Uniwersytetu Harvarda ostatecznie anulowali projekt ochłodzenia Ziemi przez wysłanie w atmosferę specjalnych cząsteczek. Przez lata istniała jednak obawa, że może to mieć niekontrolowany wpływ na naszą planetę. Testy chciano prowadzić nawet na nieświadomej populacji.

Anulowano kontrowersyjny eksperyment. Miał zwalczać globalne ocieplenie
Anulowano kontrowersyjny eksperyment. Miał zwalczać globalne ocieplenie123RF/PICSEL
Anulowano kontrowersyjny eksperyment. Miał zwalczać globalne ocieplenie
Anulowano kontrowersyjny eksperyment. Miał zwalczać globalne ocieplenie123RF/PICSEL

Kontrowersyjny sposób zwalczania globalnego ocieplenia

Znaczące wzrosty temperatury i realne konsekwencje tego procesu dla naszej planety, zmuszają naukowców do poszukiwań nieraz niekonwencjonalnych rozwiązań. Jednym z nich była teoria geoinżynieria słoneczna, która jeszcze kilka lat temu wydawała się pomysłem z science fiction. Polega ona na założeniu, że odbijanie promieni światła słonecznego może ochłodzić Ziemię.

Teoria ta nie bez powodu spotkała się z licznymi głosami krytyki. Nie jest niemożliwe, że taka radykalna metoda wywołałaby nieodwracalne zmiany. Mowa przecież o pozbawianiu Ziemi jednego z elementów, który zapewnia na niej życie. Co, jeśli zastosowane sposoby nagle ograniczyłyby za dużo promieni słonecznych? Jak je kontrolować?

Na te pytania chciała odpowiedzieć grupa naukowców z Uniwersytetu Harvarda, która w 2017 roku założyła projekt SCoPEx, mający zbadać potencjalne ryzyko geoinżynierii słonecznej. Chcieli przeprowadzić eksperyment, gdzie w stratosferze rozpuszczono by próbkę cząsteczek odbijających światło. Badanie miałoby pokazać wpływ takiego rozwiązania na środowisko, pozwalając na usprawnienie rozwiązania. Tak się jednak nie stało.

Loty bez konsultacji

Grupie SCoPEx nie udało się nawet przeprowadzić testowego lotu swojego balona stratosferycznego w 2021 roku. Lot miał się odbyć nad północnym regionem Szwecji. Jednak wyszło na jaw, że naukowcy z Harvarda... nawet nie poinformowali o teście mieszkańców regionu.

Mowa tu o rdzennej ludności Sammów. Okazuje się, że badacze nie pomyśleli, że powiadomienie ich reprezentantów jest zasadne, bo ich balon jeszcze nie będzie rozpuszczał cząsteczek. Ugrupowania Sammów jednak dowiedziały się o planowanym eksperymencie i zażądały od naukowców zawieszenia lotu. Po nagłośnieniu sprawy do protestu dołączył szwedzki oddział Greenpeace i Friends of the Earth. Nacisk przyniósł skutek i SCoPEx wycofało się z lotu nad Szwecją.

Koniec geoinżynierii słonecznej

Kontrowersje wokół działań grupy SCoPEx przyniosły zawieszenie ich eksperymentów przez Uniwersytet Harwarda w 2023 roku. W marcu nastąpiła decyzja o zamknięciu projektu geoinżynierii słonecznej na amerykańskim uniwersytecie. W ten piątek (09.08) opublikowano analizę działalności samego SCoPEx i założeń geoinżynierii słonecznej.

Problemem z takim rozwiązaniem jest fakt, że zakłada wprowadzenie do atmosfery efektów masowego wybuchu wulkanów, jakim jest zwiększenie poziomu dwutlenku siarki, który zmniejszy dostępność Słońca. To swoiste igranie z ogniem, gdyż efekty obok ochłodzenia planety, mogą przynieść kwaśne deszcze lub znów powiększyć dziurę ozonową.

Gdyby rozpuszczone cząsteczki nie mogły być kontrolowane, nastąpiłyby efekty np. dla rolnictwa. Nie mówiąc o tym, że gdyby doszło do nagłego usunięcia cząsteczek wystrzelonych do atmosfery przez człowieka, doszłoby do dużego wahania temperatur na Ziemi. Stąd geoniżynieria słoneczna wzbudza mnóstwo kontrowersji i w praktyce nie ma możliwości jej implementacji, nawet w momencie coraz większego zagrożenia nieodwracalnymi efektami globalnego ocieplenia.

"Wydarzenia": Herkules na emeryturze. Gigant przestworzy trafił do muzeumPolsat News
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas