Coś dziwnego dzieje się we wnętrzu Jowisza. Tajemnice zdradza wielka plama

Naukowcy nadal do końca nie wiedzą, co dzieje się we wnętrzu największej planety w naszym Układzie Słonecznym. Teraz dzięki wieloletnim badaniom, specjaliści zaczynają powoli ujawniać sekrety wnętrza Jowisza.

Jowisz jest największą planetą w naszym układzie planetarnym i składa się pod względem masy z około 75 proc. wodoru, 24 proc. helu i 1 proc. innych pierwiastków. W atmosferze można znaleźć śladowe ilości m.in. pary wodnej, metanu, amoniaku, a także węgla, siarki, etanu, czy tlenu.

Planeta posiada gęste jądro, które z kolei otoczone jest ciekłym metalicznym wodorem z dodatkiem helu, dalej jest warstwa zewnętrzna złożona przede wszystkim z wodoru cząsteczkowego - tak wygląda ogólny zarys budowy tego ciała niebieskiego. Niestety naukowcy nadal nie zdołali odkryć większej ilości szczegółów. Dzięki nowym badaniom może się to zmienić.

Reklama

Osobliwe zachowanie Jowisza

Pole magnetyczne Jowisza jest około 20 razy silniejsze od ziemskiego. Na gazowym gigancie istnieje magnetyczny biegun północny i południowy, co powoduje, że linie pola magnetycznego z tych obszarów łączą się ze sobą.

Naukowcy zauważają, że na równiku Jowisza występuje prawdziwa kosmiczna osobliwość. Notuje się tutaj tzw. Wielką Niebieską Plamę, nazwa pochodzi od kodowania kolorami pól magnetycznych, czerwony dla północy i niebieski dla południa (zatem plama w rzeczywistości nie jest niebieska).

W najnowszych analizach badacze przyjrzeli się dżetowi atmosferycznemu, który był związany z Wielką Niebieską Plamą. Badania ujawniły, że w Plamie zachodzą okresowe zmiany w sile pola magnetycznego. Według wstępnej teorii miało to być związane z przepływem konwekcyjnym, który ma miejsce głęboko w "oceanie" metalicznego wodoru. Jednakże obliczenia wskazują, że zmiana prądów konwekcyjnych trwałaby całe wieki, zaś notowane zmiany są zdecydowanie szybsze.

Dlatego też badacze rozszerzyli swoją koncepcję. Stwierdzili, że wspomniane fluktuacje przypominają fale, które powtarzają się co cztery lata. Obecnie funkcjonują dwie nowe hipotezy, które mogą wyjaśniać to niezwykłe zjawisko. 

Pierwsza  mówi, że oscylacje mogą być wytwarzane przez oscylacje wokół osi obrotu planety, zaś druga sugeruje, że odpowiedzialne są za to fale Alfvéna. Są to fale magnetohydrodynamiczne, które są falami poprzecznymi w zjonizowanym gazie, który znajduje się w polu magnetycznym.

Jak piszą naukowcy w swoim artykule naukowym: "Otwiera to drogę do ujawnienia ukrytych aspektów pola magnetycznego w obszarze metalicznego wodoru, a tym samym ograniczenia dynama generującego pole magnetyczne Jowisza".

Wyniki badań zostały opublikowane w międzynarodowym i prestiżowym czasopiśmie naukowym Nature.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kosmos | Jowisz | anomalia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy