Na Antarktydzie zarejestrowano sygnały, które wstrząsną współczesną fizyką
Astrofizycy z Penn State University poinformowali, że dzięki projektowi ANITA odkryli coś, czego nie są w stanie wyjaśnić, a może to nie pasować do Modelu Standardowego.
Pierwszego odkrycia dokonano w 2016 roku, a następne nieco później, ale dowiadujemy się o tym dopiero teraz, gdyż dotychczas naukowcy prowadzili badania i analizy danych, które zebrali i w końcu postanowili opublikować pracę naukową na ten temat.
Wszystko zaczęło się od badań prowadzonych na Antarktydzie przy pomocy należącego do NASA Antarctic Impulsive Transient Antenna (ANITA), czyli balonu wyposażonego w antenę do wykrywania promieniowania kosmicznego. System zarejestrował dwa impulsy które pochodziły z wnętrza Ziemi.
Wówczas naukowcy starali się to wyjaśnić sterylnymi neutrinami lub nieznanym nam jeszcze procesom rozkładu ciemnej materii we wnętrzu naszej planety. Jednak zjawisko to nie pasowało do niczego, co zna świat naukowy. Później dodatkowe informacje o wykryciu podobnych sygnałów pojawiły się również z instrumentu o nazwie IceCube. Zajmuje się ono wykrywaniem i badaniem neutrin.
„Pomimo faktu, że Model Standardowy świetnie wyjaśnia nam szereg zjawisk, to ma on wiele luk. Nie przewiduje on istnienie ciemniej materii, masy neutrin lub asymetrii materii i antymaterii we Wszechświecie” - powiedziała Seyda Ipek, fizyk cząstek z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Irvine.
Na Antarktydzie zarejestrowano sygnały, które wstrząsną współczesną fizyką. Fot. ANITA Project.
Naukowcy nie ukrywają, że nie mają pojęcia, z czym tak naprawdę mają tutaj do czynienia, ale skoro cząstki dotarły do detektorów z wnętrza Ziemi, to mają mało wspólnego z Modelem Standardowym. Wszystko wskazuje na to, że nie są to neutrina, które są nam znane, a mają na tyle dużą energię, że mogą przelatywać przez całą planetę. Cząstki te występują bardzo rzadko, że ANITA i IceCube nie byłyby w stanie ich wykryć w takiej ilości, jaką odnotowaliśmy.
Astrofizycy podkreślają tutaj, że takie cząstki idealnie pasują do teorii supersymetrii. Wedle niej, na Antarktydzie udałoby się wykryć sleptony stau, czyli supersymetrycznych partnerów leptonów tau Modelu Standardowego. Naukowcy zamierzają teraz przeanalizować wszystkie dane z detektora IceCube i ANITY, aby znaleźć jakieś dodatkowe informacje o tych tajemniczych sygnałach oraz docelowo dostroić Wielki Zderzacz Hadronów (LHC), aby i on zaczął je wykrywać. Te zabiegi pomogą nam rozwiązać tę jedną z największych zagadek fizyki w ostatnich latach.
Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. ANITA Project.