Niesamowite zjawisko na Słońcu. Jest kilka razy większe od Ziemi

Astronomowie bezustannie obserwują potężne zjawiska pojawiające się na naszej dziennej gwieździe za pomocą sond kosmicznych. Okazuje się jednak, że nie trzeba używać zaawansowanego sprzętu, by dostrzec na powierzchni Słońca potężne tornada.

Plazma słoneczna i silne pola magnetyczne tworzą wirujące tornado
Plazma słoneczna i silne pola magnetyczne tworzą wirujące tornadoDeddyDayagYouTube

DeddyDayag, użytkownik Reddita i entuzjasta astronomii, pochwalił się użytkownikom serwisu społecznościowego swoim najnowszym osiągnięciem. Jest nim uchwycone na materiale filmowym potężne słoneczne tornado. Są to najbardziej spektakularne zjawiska, jakie dotychczas mogliśmy zaobserwować na powierzchni naszej dziennej gwiazdy. Są one zbudowane z plazmy rozgrzanej do niemal 3 milionów stopni Celsjusza i o rozmiarach kilka razy większych od naszej planety. Te struktury przerażają swoją dynamiką.

Astronom-amator użył do swojej niezwykłej obserwacji 150 mm achromatycznego refraktora z okularem H-alfa marki Daystar Quark na montażu paralaktycznym Celestron AVX. Do rejestracji protuberancji wirujących w polu magnetycznym, zastosował też filtr chromosferyczny D-ERF IR-Cut, który ujawnił te potężne zjawiska.

Do niedawna astronomowie mieli kilka koncepcji na istotę powstawania i funkcjonowania tych zjawisk na powierzchni Słońca. Okazuje się, że te gigantyczne tornada powstają na skutek potężnych i szybko zmieniających się linii pól magnetycznych. Unoszą one plazmę rozgrzaną do milionów stopni Celsjusza i rozdzierają ją na wszystkie strony, tworząc zawirowania przypominające wiry.

Słoneczne tornada to niezwykle dynamiczne zjawiska

"Symulacje numeryczne sugerują, że wirujące twory obserwowane w chromosferze słonecznej są znacznikami struktur magnetycznych, które poprzez siły odśrodkowe zmuszają plazmę słoneczną do poruszania się w górę, wzdłuż linii pola magnetycznego" - powiedziała Mariarita Murabito, badaczka w Rome-INAF.

Mogą mieć one długość tysięcy kilometrów. Możemy je obserwować w chromosferze, czyli warstwie atmosferycznej, której nazwa pochodzi od czerwonego koloru obserwowanego podczas całkowitych zaćmień Słońca. Astronomowie cieszą się, że badania nad energią słoneczną wkraczają w nową epokę wraz z rozpoczęciem pracy teleskopów nowej generacji, jak np. 4-metrowy Teleskop Słoneczny Daniela K. Inouye na Hawajach.

Jakiś czas temu, astronomowie pracujący przy nim zaprezentowali najdokładniejszy w historii obraz powierzchni Słońca. Możemy zobaczyć na nim gigantyczne komórki konwekcyjne. Każda z nich ma wielkość Polski, a najmniejsze średnicę nie mniejszą niż 35 kilometrów. Jasne ośrodki to miejsca, gdzie materiał słoneczny unosi się do góry, tymczasem otaczające je ciemne pasy to miejsca, w których plazma opada, ochładza się i tonie.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas