Ogromna para obiektów zaobserwowana w kosmosie. Czegoś takiego nie widziano

Astronomowie odkryli najmasywniejszą parę czarnych dziur w całym wszechświecie. Oszacowano, że ich masa wynosi ponad 28 mld Słońc. Jakby tego było mało, to czarne dziury znajdują się bardzo blisko siebie. Są jednak tak masywne, że nie chcą się zderzyć i następnie połączyć w całość.

Czarne dziury to jedne z najdziwniejszych obiektów we wszechświecie.
Czarne dziury to jedne z najdziwniejszych obiektów we wszechświecie.GentyPixabay.com

Czarne dziury potrafią być bardzo masywne. Dla przykładu Sagittarius A* znajdujący się w centrum naszej galaktyki ma masę około 4,3 mln Słońc. To jednak jeszcze nic w porównaniu do prawdzicych behemotów, których masę szacuje się na miliardy gwiazd z Układu Słonecznego. Astronomowie natrafili nie na jedną, a dwa takie ogromne obiekty znajdujące się blisko siebie.

Odkryto najmasywniejszą parę czarnych dziur

Astronomowie odkryli najmasywniejszą parę czarnych dziur, które pochodzą z galaktyki eliptycznej sklasyfikowanej pod nazwą B2 0402+379. Znajdujące się tam obiekty mają ogromną masę. Naukowcy oszacowali ją wstępnie na aż 28 mld mas Słońca. Są więc jednymi z "najcięższych" jakie kiedykolwiek znaleziono.

W zeszłym roku ogłoszono odkrycie jednej z najmasywniejszych czarnych dziur wśród wszystkich odkrytych w całym wszechświecie. Był to kolos znaleziony w gromadzie Abell 1201, który jest od nas oddalony o około 2,7 mld lat świetlnych. Jego masę oszacowano na aż 32,7 mld mas Słońca. Nowa para pod tym względem niewiele mu ustępuje.

Czarne dziury są bardzo blisko siebie

Jakby tego było mało, to najmasywniejsza para czarnych dziur znanych ludzkości znajduje się bardzo blisko siebie. Oba obiekty dzieli tylko około 24 lat świetlnych. Dla porównania średnica całej Drogi Mlecznej to 105,7 tys. lat świetlnych. Są więc niemal "na wyciągnięcie ręki". Oczywiście w przypadku norm dla odległości kosmicznych.

W ten sposób para stała się również najbliższymi siebie dwiema supermasywnymi czarnymi dziurami wśród wszystkich odkrytych przez astronomów. Obiekty są tak masywne, że nie chcą się zderzyć i ze sobą połączyć. I tutaj naukowcy zwracają uwagę na pewien fakt.

Zazwyczaj wydaje się, że galaktyki z jaśniejszymi parami czarnych dziur mają wystarczającą ilość gwiazd i masy, aby szybko je ze sobą połączyć. Ponieważ ta para jest tak ciężka, do wykonania swojego zadania wymagała dużej ilości gwiazd i gazu. Jednak układ podwójny przeszukał galaktykę centralną z takiej materii, pozostawiając ją w martwym punkcie.
wyjaśnia Roger Romani, członek zespołu i profesor fizyki na Uniwersytecie Stanforda

Łączenie się supermasywnych czarnych dziur na razie jest teorią, ale takiego procesu nie udało się zaobserwować. Astronowie twierdzą, że znalezione czarne dziury mogą pozostawać w takim "tańcu" nawet od ponad 3 mld lat.

Galaktyka NGC 7727 jest przykładem tego, jak wyglądają takie obiekty po połączeniu.
Galaktyka NGC 7727 jest przykładem tego, jak wyglądają takie obiekty po połączeniu.ESOmateriał zewnętrzny

B2 0402+379 to "gromada kopalna", która ujawnia, co się dzieje, gdy gwiazdy i gaz całej gromady galaktyk łączą się w jedną masywną galaktykę. Astronomowie twierdzą, że dwie supermasywne czarne dziury z centrum powstały w wyniku połączenia wielu mniejszych obiektów tego typu z galaktyk całej gromady.

Nastolatek z Polski nagrodzony przez NASA za zdjęcie Wilczego KsiężycaPolsat News
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas