Oszałamiające obrazy planet z Kosmicznego Teleskopu Hubble'a [WIDEO]
NASA opublikowała właśnie materiał filmowy, na którym możemy zobaczyć tajemnicze planety Układu Słonecznego na najnowszych obrazach wykonanych przez Kosmiczny Teleskop Hubble'a. Dzieje się na nich wiele niezwykłych rzeczy, o których Wam opowiemy.
Każdego roku słynny amerykański teleskop kosmiczny robi przegląd największych planet Układu Słonecznego. Najnowsze obrazy zachwycają wieloma niezwykłymi zjawiskami, do których dochodzi w ich gęstych atmosferach. Naukowcy z NASA, w ramach programu Outer Planets Atmospheres Legacy (OPAL), przyjrzeli się bliżej Jowiszowi, Saturnowi, Uranowi i Neptunowi.
Niezwykłe wiry na Jowiszu
Jak zwykle, najbardziej uderzającą cechą Jowisza jest Wielka Czerwona Plama, czyli burza, która jest większa od Ziemi i szaleje tam od wieków. Jednak tym, co przykuło uwagę astronomów, jest ciemnopomarańczowy pas wokół równika. Zwykle jest mętno-biały, ale przez ostatnie kilka lat wydawał się ciemniejszy. Zespół spodziewał się, że teraz blednie z powrotem do bieli, ale jest bardziej żywy niż kiedykolwiek.
Tymczasem na północ od pasa, szykuje się kilka zupełnie nowych burz, widocznych jako ciemnoczerwone kropki w bladym pasie chmur. Naukowcy sądzą, że w tych miejscach można zobaczyć struktury chmur z głębi planety. Niebawem przyjrzy się im bliżej sonda Juno.
Tajemniczy heksagon na biegunie Saturna
Na Saturnie wciąż najbardziej charakterystyczna jest ogromna burza w kształcie sześciokąta, która szaleje na biegunie północnym. Co ciekawe, w 2020 roku ciężko było ją dostrzec, ale w tym roku już znowu pięknie się zarysowała na tle gęstej atmosfery. Półkula południowa wyłania się z zimy, którą wciąż można zobaczyć jako bladoniebieski obszar wystający spod pierścieni.
Uran zachwyca swoją białą czapeczką
Uran stał się w tym roku cudownym marmurem, z jasno-białą czapką na biegunie północnym i ostrym niebieskim pierścieniem w środku. Dziwny efekt wydaje się być spowodowany zwiększonym promieniowaniem ultrafioletowym, gdy półkula północna cieszy się wiosną.
Astronomowie nie są pewni, czy to efekt zmiany przezroczystości metanu w atmosferze czy też istnieje jakaś inna zmienność w cząsteczkach aerozolu. Granica między obszarami niebieskim i białym pozostaje stabilna od kilku lat na szerokości 43 stopni, co może sugerować, że utworzył się tam silny prąd strumieniowy.
Neptun intryguje czarną chmurą
Tegoroczna pogoda pokazuje czyste, błękitne niebo z bardzo nielicznymi widocznymi białymi chmurami. W atmosferze istnieje jednak ogromna, ciemna burza. Jest ona widoczna na półkuli północnej, w lewym górnym rogu zdjęcia. Odkryto ją w 2018 roku. Wówczas miała średnicę 10 tysięcy kilometrów. Przez te lata burza zmierzała w kierunku równika, ale ostatnio zmieniła kurs. Kolejny ciemny okrąg można zobaczyć wokół bieguna południowego planety.
Analizy obrazów ciemnych wirów pokazały, że wirują one w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara, a ich ciemny kolor najprawdopodobniej jest efektem zasysania i wyciągania w górne warstwy atmosfery gazów z wnętrza planety. Astronomowie uważają, że to białe wiry sygnalizują pojawianie się ciemnych.
Naukowcy z NASA tłumaczą, że badanie tego, jak te światy ewoluują na przestrzeni lat, może nie tylko wiele o nich powiedzieć astronomom, ale może również dostarczyć informacji na temat interpretacji nowo odkrytych planet wokół odległych gwiazd. Oznacza to, że dane pomogą nam skuteczniej poszukiwać drugiej Ziemi.