Skomplikowane urządzenia na pokładzie największej w historii rakiety Elona Muska

Jesteśmy już o krok od pierwszego kosmicznego lotu największej w historii rakiety Starship. Zanim na jej pokład wejdą ludzie, w kosmos polecą satelity.

Pierwszy satelita na pokładzie Stashipa od SpaceX
Pierwszy satelita na pokładzie Stashipa od SpaceXSpaceXmateriały prasowe

Ponad rok czekamy już na pierwszy kosmiczny lot rakiety Starship od Elona Muska. Niestety, zapał do wysłania pierwszych ludzi na Marsa ostudziły ludziom ze SpaceX same władze Stanów Zjednoczonych, dla których priorytetowe są kwestie ochrony środowiska.

Firma otrzymała już wytyczne do spełnienia z raportu dotyczącego wpływu jej działalności na środowisko naturalne wybrzeża teksańskiej Boca Chica. SpaceX kończy już testy systemu i niebawem ujrzymy na niebie Starshipa. Będzie to wielkie wydarzenie. Jeśli test przebiegnie pomyślnie, to przed ludzkością otworzą się drzwi do powrotu na Księżyc i pierwszego lotu na Marsa.

Starship zabierze na orbitę pierwszego satelitę

Zanim jednak pierwsi astronauci pojawią się na pokładzie Starship, SpaceX zorganizuje pierwszy komercyjny lot, w trakcie którego wyniesie na orbitę satelitę komunikacyjnego Superbird-9 od japońskiej grupy Sky Perfect JSAT. Start planowany jest w 2024 roku. Japończyków zainteresowały korzystne warunki finansowe oferowane przez SpaceX oraz możliwości systemu, który będzie mógł wynosić w kosmos urządzenia o niedostępnej dotąd masie.

SpaceX za pomocą swojej potężnej rakiety będzie wysyłało na orbitę również nowe satelity kosmicznego internetu Starlink. Mają być one o wiele bardziej zaawansowane, cięższe i pozwolą znacząco zwiększyć transfery na całym świecie.

W 2024 roku planowany jest też lot prywatnego turysty. Chodzi o japońskiego miliardera Yusaku Maezawę. Ma on odbyć niezapomniany lot wokół Księżyca na pokładzie Starshipa wraz ze swoimi przyjaciółmi.

Elon Musk ma nadzieję, że przetrze on szlak dla pierwszych kosmicznych turystów, którzy zapragną zobaczyć naturalnego satelitę naszej planety z bardzo bliskiej odległości, niedostępnej dotąd dla zwykłych śmiertelników.

Kapadocja. To nie efekty specjalne, ta bajkowa kraina istnieje naprawdę Interia.tv
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas