Sławosz Uznański-Wiśniewski wraca na Ziemię. Od razu dostanie podwyżkę
Kto z nas nie marzył kiedyś o karierze astronauty? Dziecięce fantazje o skafandrze, rakiecie i spacerach po Księżycu to niemal uniwersalne doświadczenie, bo kosmos od zawsze kusił nas tajemnicą i obietnicą przygody. Za tymi marzeniami kryje się jednak brutalna rzeczywistość, bo zostanie astronautą to jednocześnie jedna z najtrudniejszych ścieżek kariery na świecie.

Jeśli opłacalność kariery astronauty mierzymy możliwością spełnienia dziecięcych marzeń i doświadczenia czegoś, co większości ludzkości nigdy nie będzie dane, to zdecydowanie warto. A co jeżeli w grę wchodzą pieniądze? To już zupełnie inna kwestia, bo chociaż astronauci zarabiają sporo, to więcej zarabiają na przykład… europosłowie, gdzie średnie miesięczne wynagrodzenie wynosi 8,5 tys. EUR na rękę (czyli po odliczeniu podatków i składek UE).
Tymczasem agencje kosmiczne, jak ESA, wybierają jedynie ułamek kandydatów, tych o żelaznym zdrowiu, wyjątkowych umiejętnościach (lata edukacji i pracy) i psychice gotowej na izolację, stres i życie w warunkach, które trudno nawet sobie wyobrazić. W zamian oferują zaś wynagrodzenie ściśle związane z rangą służbową, czyli doświadczeniem zawodowym, szkoleniami i misjami kosmicznymi, przypisaną do poziomów od B2 (sam początek kariery) do A6 (weterani misji kosmicznych).

Ile zarabia się w ESA?
Nowi rekruci do programu astronautycznego ESA zazwyczaj rozpoczynają pracę na poziomie płacowym A2, którego wysokość zależy od kraju zatrudnienia. I tak we Francji pensja startowa to 6,388 72 EUR miesięcznie, w Niemczech 6,230.68 EUR, a we Włoszech 4,925.00 EUR, ale poziom A4 pozwala już zarobić odpowiednio 9,160.86 EUR, 8,933.41 EUR i 7,061.87 EUR.
Jak czytamy na stronie ESA, podane kwoty to miesięczne wynagrodzenia netto, czyli po odliczeniu podatku, składek na ubezpieczenie społeczne i emerytalnych. Do tych kwot mogą zostać doliczone dodatki, jak dodatek ekspatriacyjny (za pracę poza krajem pochodzenia) czy dodatki rodzinne, w zależności od indywidualnej sytuacji życiowej. Prawo do tych dodatków jest oceniane podczas rekrutacji oraz co roku, aby uwzględnić zmiany w sytuacji osobistej pracownika.
Tyle wpływa na konto polskiego astronauty
I choć nie znamy konkretnej kwoty, jaka wpływa na konto polskiego astronauty Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego, to jedno jest pewne - po powrocie na Ziemię czeka na niego podwyżka, bo z poziomu A2 awansuje na A4 (możliwe nie tylko po przepracowaniu odpowiedniej liczby lat i zajmowanym stanowisku kierowniczym, ale i odbytej misji kosmicznej), czyli zamiast ok. 6 tys. EUR może liczyć na ok. 9 tys. EUR plus ewentualne dodatki.
A kto wie, może za kilka lat polski astronauta zapracuje na status weterana misji kosmicznych i będzie mógł liczyć na nawet 12 tys. EUR miesięcznie? Po przepracowaniu w ESA 10 lat i osiągnięciu 63. roku życia pracownikom ESA przysługuje też prawo do emerytury, której maksymalna wysokość to 70 proc. ostatniego wynagrodzenia, ale na to Sławosz Uznański-Wiśniewski będzie musiał poczekać jeszcze ponad 20 lat.