Sonda JUICE gotowa do startu na Jowisza. Polskie akcenty na pokładzie
Właśnie otwiera się okno startowe dla sondy JUICE, przygotowywanej przez ESA. Urządzenie wybiera się w długą podróż do Jowisza, by zbadać tajemnice jego lodowych satelitów. Ta misja to powód do dumy również dla Polaków, bo na pokładzie sondy nie brakuje polskich akcentów.
- Jak podaje Polska Agencja Kosmiczna, 5 kwietnia otwiera się okno startowe dla rakiety Ariane 5, która wyniesie w kosmos sondę JUICE (Jupiter Icy Moon Explorer).
- Ta poleci w stronę Jowisza, aby zbadać, czy na lodowych księżycach gazowego giganta mogły wytworzyć się warunki sprzyjające powstaniu i istnieniu życia.
Pod wieloma względami będzie to szczególna misja. JUICE jako pierwsza w historii sonda kosmiczna wejdzie na orbitę księżyca innej planety niż Ziemia. Na jej pokładzie są instrumenty badawcze wyprodukowane przez Polaków. Będzie to także misja pożegnalna dla rakiety Ariane 5, która od 27 lat nieprzerwanie wynosi sondy badawcze Europejskiej Agencji Kosmicznej w kosmos.
Już 13 kwietnia z kosmodromu w Gujanie Francuskiej na pokładzie rakiety Ariane 5 wystartuje sonda JUICE. Wraz z nią w stronę księżyców odkrytych przez Galileusza w 1610 roku, poleci również pierwiastek polskiej myśli inżynieryjnej.
Centrum Badań Kosmicznych PAN przewodziło w pracach nad konstrukcjami mechanicznymi sondy i komputerem głównym instrumentu RPWI, przeznaczonego do scharakteryzowania emisji radiowych oraz środowiska plazmowego Jowisza i jego lodowych księżyców. W te prace zaangażowana była również firma Astronika, znana z produkcji komponentów dla lądownika NASA InSight badającego od 2018 roku wstrząsy sejsmiczne na Marsie.
W przypadku sondy JUICE zadaniem Polaków było opracowanie anten RWI (Radio Wave Instrument) i wysięgników LP-PWI (Langmuir Probe - Plasma Wave Instrument) działających w instrumencie RPWI. Inżynierowie musieli stworzyć funkcjonalne komponenty, mieszczące się w rygorystycznie określonych parametrach, które będą w stanie rozłożyć się do odpowiednich rozmiarów po dotarciu na miejsce. Przykładowo antena RWI w trakcie lotu do Jowisza będzie złożona do 26 centymetrów, natomiast na miejscu rozłoży się na długość nawet 2,5 metra.
Dodatkowo, instrumenty te będą musiały okazać się niezawodne w temperaturach sięgających od -230 do +250 stopni Celsjusza. Przygotowanie czegoś tak trwałego, wymagało współpracy z podwykonawcami, wśród których znaleźli się Worktech, Creotech Instruments S.A., Politechnika Warszawska, Politechnika Koszalińska, ELPOD, Gutronic, Wareluk S.C., Instytut Technologii Elektronowej, Powłoka S.C. i Instytut Lotnictwa.
Po wieloletniej podróży, wykorzystującej w międzyczasie asysty grawitacyjne innych planet, JUICE dotrze do Jowisza. Będąc tam, zbada nie tylko gazowego giganta, ale przede wszystkim skupi się nad prawdziwą naturą jego lodowych księżyców. Głównym celem misji okazuje się Ganimedes, największy księżyc w Układzie Słonecznym, rozmiarami przewyższający nawet Merkurego.
Naukowcy mają zamiar sprawdzić, czy jest to miejsce, w którym można by było utworzyć habitat naukowy z myślą o przyszłych misjach załogowych. Jest to jednak bardzo przyszłościowy podpunkt całej misji, biorąc pod uwagę fakt, że obecnie ludzkość nie zdołała nawet zbudować bazy na Księżycu. Zdecydowanie bardziej realistycznym aspektem misji może okazać się sprawdzenie, czy pod lodową skorupą Ganimedesa mogło powstać życie. Od wielu lat jest to przedmiotem wielu hipotez, które teraz będą mogły zostać zweryfikowane.
Polecamy na Antyweb | Starship coraz bliżej pierwszego lotu, wiele wskazuje na start za tydzień