W Pasie Kuipera odkryto niezwykły obiekt. „To brakujące ogniwo budowy planet”
Astronomowie od połowy ubiegłego wieku poszukiwali obiektu, który pomógłby rozwiązać zagadkę historii budowy planet, takich jak np. Ziemia. W końcu się to udało, ale tajemniczy obiekt znajduje się bardzo daleko od nas.
Jest on kilka razy mniejszy od zbadanej niedawno przez sondę New Horizons planetoidy Ultima Thule. Kosmiczna skała, która jest stadium pośrednim w procesie budowy planet, liczy sobie miliardy lat, ma promień 1,3 kilometra i przemierza przestrzeń na krańcach Układu Słonecznego, w obszarze owianego tajemnicą Pasa Kuipera. Jest na tle daleko od naszej pięknej planety, że nie możemy takich ciał niebieskich zaobserwować i badać tradycyjnymi teleskopami bezpośrednio z powierzchni Ziemi. To duży problem, ale został rozwiązany.
Naukowcy z National Astronomical Observatory of Japan zastosowali zupełnie nową technikę, wykorzystując w niej zjawisko okultacji, czyli przesłaniania dalszych ciał niebieskich przez bliższe obiekty. W tym przypadku chcieli wykryć małe obiekty za pomocą światła gwiazd. W projekcie wzięły udział dwa małe 28-centymetrowe teleskopy. Obserwowały one przez 60 godzin wydzielony wcześniej obszar nieba, w którym znajduje się ponad 2000 gwiazd. Pozyskane dane poddano później gruntownej analizie.
Porównanie wielkości odkrytego obiektu ze zbadaną przez NASA planetoidą Ultima Thule. Fot. National Institutes of Natural Sciences.
Efekt wstrząsnął całym światem astronomii. Szybko bowiem okazało się, że jedna z gwiazd została przysłonięta przez mały obiekt o promieniu zaledwie 1,3 kilometra. Dalsze obliczenia wykazały, że znajduje się on w słynnym Pasie Kuipera. Astronomowie bardzo się ucieszyli z tego faktu, gdyż ten obiekt potwierdził teorię, że takie obiekty naprawdę istnieją i są brakującym ogniwem ewolucji planet. Odkrycie pomoże nam dołożyć kolejny puzzel do fascynującej układanki jaką jest historia formowania się np. naszej Błękitnej Planety.
Co ciekawe, wszystko wskazuje na to, że tego typu obiektów w Pasie Kuipera jest znacznie więcej. Najpierw małe kawałki skał zlepiają się w większe, a z biegiem lat tworzą się z nich duże planety. Chociaż nie jest to niczym nowym w astronomii, to jednak teorię trzeba potwierdzić niezbitymi dowodami. To właśnie udało się Japończykom. Trzeba tutaj podkreślić, że odkrycia dokonali oni w niezwykle spektakularny sposób, bo przy bardzo niskim, stanowiącym zaledwie 0,3 procenta budżetu międzynarodowych projektów.
Źródło: GeekWeek.pl// / Fot. Ko Arimatsu/National Institutes of Natural Sciences